„Europa boi się stawiać Putina pod ścianą.” Radio Gdańsk na konferencji „Europa z widokiem na przyszłość”

– Ostatnio stosunki na linii wschód-zachód się ociepliły, europejscy politycy znowu decydują się jeździć do Rosji. To niewłaściwy kierunek, działania powinny być bardziej restrykcyjne, mówili goście Komentarzy Radia Gdańsk. Nasze wyjazdowe studio stanęło w Europejskim Centrum Solidarności, gdzie odbywa się konferencji dot. przyszłości UE. W ostatnim czasie wizyty w Rosji złożyli m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i sekretarz Stanów Zjednoczonych John Kerry. – Zdaniem Rosjan, to dowód na to, że państwa zachodnie doszły do wniosku, że wielkie kraje powinny ze sobą rozmawiać. Przedstawiciele krajów zachodnich z kolei trochę się wycofują, twierdząc że oczywiście trzeba utrzymać dialog, ale nie jest to żaden przełom, podkreślałaMaria Przełomiec, autorka programu „Studio Wschód” w TVP Info.

Dodała, że zachowanie zachodnich polityków to dla Władimira Putina sygnał, że Europa nie jest w stanie wprowadzić bardziej restrykcyjnych działań wobec Rosji. – Z przyczyn gospodarczych i bezpieczeństwa, Europa boi się stawiać Putina pod ścianą.Zachód daje Rosji takie sygnały, żeby iść dalej. Bardzo możliwe jest wznowienie walk z użyciem ciężkiego sprzętu. On idzie ze strony Rosji i mówią o nim obserwatorzy OBWE.

W Rosji powoli rodzi się społeczne niezadowolenie, a kończy się tzw. okres „Krym nasz”, czyli duma z odzyskania rdzennej ziemi. – Sankcje naprawdę zaczynają działać. Czytałam, że już co piąty Rosjanin ma pieniądze jedynie na najbardziej podstawowe potrzeby. Putin musi dać następne igrzyska, być może zachodnią Ukrainę, przyznała Maria Przełomiec.

Z kolei Marek Wałuszko z TVP mówił, że dziwi go pobłażliwa polityka zachodu, wobec trwającego kryzysu. Przypomniał film z ostatniego szczytu UE, na którym widać jak dyplomaci po godzinach bawią się, śpiewając. – Mając z tyłu głowy sytuację na bliskim wschodzie i pamiętając o zestrzelonym samochodzie, którym podróżowali obywatele NATO i widząc w taki sposób bawiących się ludzi, czuję dyskomfort. To w skrótowy sposób obrazuje podejście zachodu do problemu.

Zdaniem dr Krzysztofa Piekarskiego, kampania prezydencka w Polsce trochę wyparła myślenie o wojnie na Ukrainie. – Pojawiają się tylko lekkie, nieirytujące informacje. Dyskusję ożywiła wizyta prezydenta Bronisława Komorowskiego na Ukrainie w kwietniu. Znowu zaczęły się dywagacje, co mamy do Ukrainy i że to jednostronna miłość. Sądzę, że niedługo wszystko powróci, bo zachód chce reanimować tę sytuację.

Komentatorzy sugerowali, że sytuacja na Ukrainie będzie rozwijać się z miesiąca na miesiąc.Za chwilę Unia Europejska musi podjąć decyzję, czy przedłużać sankcje czy nie. Na razie są zbyt słabe, powinny być zaostrzone i uderzać w banki rosyjskie.

Posłuchaj całej audycji Komentarze w Radiu Gdańsk:


dr

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj