Radna PiS skazana za wpis na Facebooku. Komentatorzy jednomyślni w ocenie

Był wpis o goleniu głowy, jest wyrok. Sąd skazał gdańską radną Prawa i Sprawiedliwości Annę Kołakowską na 1000 zł grzywny za wpis dotyczący posłanki PO – Agnieszki Pomaskiej.

Gośćmi Jacka Naliwajka w programie Komentarze Radia Gdańsk byli: Jan Hlebowicz – Gość Niedzielny, Jarosław Popek – Dziennik Bałtycki oraz Andrzej Skiba – Instytut Debaty Publicznej.

 

Radna Anna Kołakowska umieściła pod zdjęciem Agnieszki Pomaskiej wpis – „Trzeba to coś złapać i ogolić na łyso”, po tym, jak posłanka Platformy Obywatelskiej podarła w Sejmie projekt uchwały o polskiej suwerenności.

– Mowa nienawiści powinna być karana, piętnowana i wyplewiona z życia politycznego i społecznego – mówił Jarosław Popek. – Radna Kołakowska zaprezentowała ją w pełnej krasie. Kara jest symboliczna, ale dobrze, że taki symbol jest. Uważam, że osoby zajmujące stanowiska publiczne powinny ważyć słowa. Powinny zastanawiać się, w jaki sposób ich słowa wpływają na postrzeganie polityków przez zwykłych ludzi, którzy idą do wyborów – dodał Popek.

Jan Hlebowicz uważa, że takie słowa nie powinny paść. – Powinno się używać argumentów merytorycznych. Ale nie zapominajmy o kontekście. Te słowa zostały użyte nawiązując do zachowania, moim zdaniem skandalicznego, posłanki Pomaskiej. Tak jak nie użyłbym takich słów, tak również nie zachowałbym się, jak pani posłanka – dodał.

– Mamy tu dwa zagadnienia. Pierwszy to jest element prawny. Wyrok trzeba uszanować jako wyrok niezawisłego sądu. Natomiast od tego wyroku przysługuje apelacja. Z tego, co się orientuję, pani radna zapowiedziała już takie odwołanie. Drugi aspekt jest znacznie bardziej istotny. Chodzi o poziom debaty publicznej w Polsce. Uważam, że można było znaleźć znacznie bardziej merytoryczne argumenty, żeby kontrowersje zachowanie posłanki skomentować – powiedział Andrzej Skiba.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj