Małgorzata Kidawa-Błońska na premiera? „Jej charyzma nie jest na tyle potężna, by przykryć błędy merytoryczne”

Za nami konwencje wyborcze KO, PiS i PSL. Goście Komentarzy Radia Gdańsk – Piotr Semka z tygodnika
„Do Rzeczy” i Andrzej Potocki, dziennikarz wpolityce.pl i tygodnika „Sieci” odnieśli się do propozycji przedstawionych przez ugrupowania. Skomentowali także decyzję ogłoszenia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jako kandydatki na premiera Koalicji Obywatelskiej. Audycję prowadził Piotr Kubiak.

– Z ostatnich trzech konwencji najważniejsze były te, zorganizowane przez KO i PiS. Konwencja PSL była skromna. Cały czas mamy do czynienia z partią, która zastanawia się, czy przekroczy próg wyborczy. Na razie jej hasła pokazują, że próbuje uczestniczyć w tej licytacji, ale moim zdaniem szanse ma ograniczone. W przypadku Koalicji Obywatelskiej zmiana lidera na Małgorzatę Kidawę-Błońską przyszła za późno. Uważam, że będzie występować w kampanii jako „dobra ciocia”, która chce złagodzić konflikt w społeczeństwie. A nim ludzie są już trochę zmęczeni – mówił Piotr Semka.

– Małgorzata Kidawa-Błońska weszła do gry jako kandydat na premiera za późno. Jest do tej roli jeszcze nieprzygotowana. Jej charyzma nie jest na tyle potężna, by przykryć błędy merytoryczne. Dlatego w mediach dalej Grzegorz Schetyna prezentuje się jako numer jeden Platformy, a Małgorzata Kidawa-Błońska przygotowuje się do odegrania swojej roli – dodaje Andrzej Potocki.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj