Komentatorzy o taśmach Millera i Kulczyka. „Wiele razy słyszałam od śp. Anny Walentynowicz, że skok Wałęsy przez płot był fikcją”

„Lech Wałęsa nie skakał przez żaden płot, on mówi, że przeszedł boczną bramą, a mi nieżyjący już komandor Marynarki Wojennej mówił, że tak naprawdę to go przywieźli” – ujawnił były premier Leszek Miller, podkreślając, że jest pewny tej informacji – podało w piątek tvp.info, które dotarło do nagranych rozmów byłego premiera i Jana Kulczyka. W dodatku, jak można przeczytać na portalu telewizji, film Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei” miał powstać po to, żeby wzmocnić pozycję Lecha Wałęsy i uwiarygodnić go w atakach na Jarosława Kaczyńskiego. Między innymi na ten temat rozmawiali goście Komentarzy Radia Gdańsk: Małgorzata Puternicka – blogerka, publicystka, dziennikarka mediów społecznościowych oraz Artur Ceyrowski – tygodnik „Sieci”, portal wpolityce.pl, stefczyk.info. Audycję prowadził Piotr Kubiak.

– Wiele razy słyszałam od śp. Anny Walentynowicz, że skok Wałęsy przez płot był fikcją. Ona rozmawiała z człowiekiem, który Wałęsę przywiózł. Rozumiem jego opór przed ujawnieniem się – mówiła Małgorzata Puternicka.

– Leszek Miller, który nie rozliczył się jeszcze z moskiewskiej pożyczki, nie jest dla mnie autorytetem. Nie mam zamiaru w żaden sposób traktować go jako wiarygodne źródło – podkreślał Artur Ceyrowski.

Goście rozmawiali także o nadchodzących wyborach prezydenckich. – Jest tak zwane jedno porozumienie wśród kandydatów: pokonać Dudę. Każdy niby gra na swoje, a tak naprawdę grają wspólnie. Kosiniak-Kamysz daje sobie prawo do mówienia w imieniu wszystkich opozycyjnych kandydatów – uważa blogerka.

– W elektoracie PO jest silne oczekiwanie, że Donald Tusk na białym koniu wróci z Brukseli i stanie do walki z „siłami zła”. Zamiast tego widzimy raczej małostkowego hejtera – mówił z kolei dziennikarz.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj