Komentatorzy o sytuacji na Białorusi: Rosja nie zrobi nic, bo Łukaszenka jest zbyt prorosyjski, a Europa nie zrobi nic, bo Łukaszenka nie do końca jest prorosyjski

Po wyborach na Białorusi starcia między protestującymi a milicją nasilają się. Premier Mateusz Morawiecki zaapelował o wsparcie dla Białorusinów w ich dążeniu do wolności. Czy uda się dzięki jego inicjatywie sprawić, że nad tą sprawą pochyli się Rada Europejska?
O tym Olga Zielińska rozmawiała w Komentarzach Radia Gdańsk z Małgorzatą Puternicką, blogerką i podróżniczką, oraz Markiem Formelą z „Gazety Gdańskiej” i portalu wybrzeze24.pl.

– Bardzo podoba mi się takie sformułowanie, że Rosja nie zrobi nic, bo Łukaszenka jest zbyt prorosyjski, natomiast Europa również nie zrobi nic, ponieważ Łukaszenka puszcza oczko i jest nie do końca prorosyjski. Tu mamy odpowiedź na spodziewane reakcje świata. Oczywiście wszystko może się zmienić, jeśli Łukaszenka nie da sobie rady w kwestii utrzymania demonstracji w ryzach. One rzeczywiście się nasilają. Ale proszę pamiętać, że tam dość łatwo jest je spacyfikować. Niestety im bardziej będą krwawe tłumienia tych protestów, tym szybciej Łukaszenka sobie poradzi – powiedziała Małgorzata Puternicka.

– Dla Polski sytuacja jest dość kłopotliwa, bo lepiej mieć jako sąsiada Białoruś, nawet z Łukaszenką, niż Rosję, więc zbyt głęboki kryzys na Białorusi nie jest nam na rękę. Chyba też tak myślą funkcjonariusze Unii Europejskiej, bo pomysł premiera Morawieckiego nie spotkał się ze szczególną sympatią administracji Komisji Europejskiej. Sygnały, które napływają z Brukseli, świadczą raczej o głębokiej rezerwie. Chyba nie uzyskamy tam rezonansu dla tej propozycji – skomentował Marek Formela.

W audycji poruszono również temat tegorocznych obchodów wybuchu II wojny światowej, które będą organizowane przez wojsko. Przeciwko temu protestują władze Gdańska. Czy tegoroczne uroczystości odbędą się w atmosferze spokoju i powagi?

– W wymiarze formalno-prawnym spór jest już jałowy, bo po przyjęciu przez sejm ustawy teren Westerplatte stał się własnością skarbu państwa, a skarb państwa to my wszyscy. Wrażenie, które się pojawiło, że Gdańsk jest oddzielną częścią Polski i Westerplatte jest jakimś kawałkiem innego państwa, zaczęło całkowicie irracjonalny spór. Poseł Aziewicz, będąc w Telewizji Gdańsk, mówił o kolonizacji Westerplatte przez Państwo Polskie. Nie wydaje mi się, że Państwo Polskie może kolonizować fragment Państwa Polskiego – ocenił Marek Formela.

– Ja tylko przypomnę, że za czasów Wolnego Miasta Gdańska polskie wojsko stacjonowało na Westerplatte. Przepraszam, to za niemieckich czasów polskie wojsko zawiadywało tym miejscem, a dzisiaj nie może, bo musi to robić miasto? Ja czegoś tu nie rozumiem. Z przykrością mówię, że władze Gdańska interesują się tym, co leży w ich interesie politycznym. Powinny przestać walczyć politycznie, a zadbać o mieszkańców – dodała Małgorzata Puternicka.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj