„Zadyma polityczna” czy normalne oczekiwania opozycji? Komentatorzy oceniają wydarzenia w Sejmie

Rząd wprowadza nowe przepisy, mające pomóc w walce z koronawirusem. Tymczasem posłowie, którzy mieli głosować nad nową ustawą w tej sprawie, przesuwają prace nad nią na kolejny dzień. Wnioskowali o to parlamentarzyści opozycji. Przedstawiciele partii rządzącej stwierdzili, że to działania polityczne. Tę sytuację w „Komentarzach Radia Gdańsk” oceniali goście Andrzeja Urbańskiego: Antoni Szymański, socjolog i były senator, a także Lech Makowiecki, poeta, kompozytor, scenarzysta i felietonista.

– Dla totalnej opozycji każdy okres do tzw. zadymy politycznej jest bezcenny. Od kiedy ogłoszono tę „totalność”, mamy kolejne przykłady, jak należy przeszkadzać rządowi w sprawowaniu władzy, podejmowaniu decyzji. Nie zaskakuje mnie to, ale szkoda, że odbija się to na nas wszystkich – stwierdził Lech Makowiecki.

– Rolą parlamentu jest przygotowanie jak najlepszego prawa. Stąd oczekiwanie, że można przeczytać uczciwie i rzetelnie ustawę i zaproponować poprawki, jest zupełnie normalne. Senat już obiecał przyspieszenie prac i najprawdopodobniej zbierze się w poniedziałek. Przesunięcie o jeden dzień dyskusji w Sejmie niczego nie zmienia, a daje szansę – i chciałbym wierzyć, że tak to będzie wykorzystane – by zaproponować zmiany, które jeszcze poprawią tę ustawę – zauważył z kolei Antoni Szymański.
 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj