„Krok w dobrą stronę” czy „dzielenie i stygmatyzowanie ludzi”? Komentatorzy o paszportach szczepionkowych

Polska od 1 czerwca będzie mogła podłączyć się do systemu Unijnych Certyfikatów COVID-19, które ułatwią podróżowanie po UE w czasie epidemii. Wiceminister zdrowia Anna Goławska zaznaczyła, że nie można tego traktować jako ograniczenie praw do przemieszczania się, a jedynie jako pewną dogodność, z której każdy obywatel, po spełnieniu określonych warunków, może skorzystać. Pełne uruchomienie systemu dla krajów UE zaplanowano na 1 lipca

O paszportach szczepionkowych rozmawialiśmy w audycji „Komentarze Radia Gdańsk”. Gośćmi Andrzeja Urbańskiego byli prof. Grzegorz Grochowski, politolog UG oraz Robert Kwiatek, fotoreporter i działacz dawnej opozycji.

– Paszporty szczepionkowe wydają się krokiem w dobrym kierunku. Obserwując sytuację, związaną z pandemią, nadal trzeba być przygotowanym na różne warianty rozwoju sytuacji – mówił profesor UG.

Innego zdania był były działacz opozycji Robert Kwiatek. – Należę do pokolenia, któremu się odbierało pewne przywileje, chociażby paszport. I tym paszportem handlowano. Jestem bardzo wyczulony na tym punkcie. Domeną wolności, którą ja uznaje jest możliwość posiadania paszportu w kieszeni. O to walczyłem i na tym mi zależało. Każde legitymowanie się dodatkowymi dokumentami jest dla mnie niepokojące. Mogło zostać zaproponowane inne rozwiązanie, które dziwie się, że nie zostało wprowadzone. Chodzi o darmowe, szybkie testy na granicach. To załatwia temat. Paszporty szczepionkowe to stygmatyzowanie i dzielenie ludzi. Podchodzę do tego sceptycznie – komentował fotoreporter.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj