Kolejne przepychanki w sprawie Sławomira Nowaka. Komentatorzy: politycy Platformy Obywatelskiej na tym tracą

Politycy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL ręczą za Sławomira Nowaka. Skąd zaufanie do byłego wiceministra? O przepychankach w tej sprawie Jarosław Popek rozmawiał z Bartosz Stracewskim z TVP i Arturem Ceyrowskim z portalu wpolityce.pl i stefczyk.info.

– To jest stara strategia Platformy Obywatelskiej, która wszelkie zarzuty próbuje upolitycznić, a nie potraktować je poważnie. W normalnej partii należałoby unikać tego typu postępowania, należałoby tego członka zawiesić i czekać na rozstrzygnięcie sądu czy prokuratury. W Polsce mamy permanentny spór między prokuraturą a sądami. Reforma wymiaru sprawiedliwości nie została wcale przeprowadzona. W związku z tym cały czas trwają takie przepychanki. Odbiorca mediów nie bardzo wie, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli sąd mówi że jest tak, a prokuratura mówi inaczej, to faktycznie możemy zadawać sobie pytanie gdzie jest prawda. Być może ten biedny, uciskany przez prokuraturę Sławomir Nowak faktycznie jest niewinny i po prostu ktoś się na niego uwziął – komentował sytuację Artur Ceyrowski.

– Kwestie sądowo-prokuratorskie dla znaczącej większości społeczeństwa są całkowicie niezrozumiałe. Dla Kowalskiego to jest temat z którym nigdy się nie spotkał i pewnie nigdy się nie spotka. Cała sprawa zainicjowana została przez stronę ukraińską, która poinformowała polskich śledczych, że wobec Sławomira Nowaka są bardzo poważne zastrzeżenia co do uczciwości i metod jego pracy. Jeżeli w kraju, który uchodzi za kraj mocno skorumpowany, są tak poważne zastrzeżenia co do uczciwości polskiego polityka, to ja bym się poważnie zastanawiał nad politycznym bronieniem. Moim zdaniem politycy Platformy Obywatelskiej tracą na tym coraz więcej, co zresztą widać w ostatnich sondażach – mówił Bartosz Stracewski.

Goście programu rozmawiali również o ewentualnym powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki.

– Postać Donalda Tuska w kręgach Platformy Obywatelskiej funkcjonuje jako postać mityczna. Tusk pojechał do Brukseli i rzeczywistość pokazała dość brutalnie, jak radzi sobie Platforma Obywatelska. Dowodem tego jest sytuacja Borysa Budki, który we własnej partii ma umiarkowane poparcie. Chyba sami członkowie Platformy zobaczyli, że oprócz Donalda Tuska nie mają nikogo, kto mógłby w zrównoważony sposób chronić partię przed upadkiem. Jeżeli Donald Tusk miałby być klejem, który sklei z powrotem te puzzle, to moim zdaniem jest już przynajmniej o parę lat za późno – zauważył Bartosz Stracewski.

– Rozpad i erozja Platformy postępuje. W mojej ocenie powrót Tuska to ruch bardzo dziwny, bo na tę chwilę nie poszerza elektoratu PO. Ci którzy głosują na tę partię, zagłosują na nią i z Tuskiem, i bez Tuska. Oczywiście, widzimy, że Platformie brakuje liderów, ale przede wszystkim brakuje jej spójnej wizji wyborczej. Na tę chwilę jedyny plan, który tam widać, to odsunięcie PiSu od władzy. Jeśli Donald Tusk zdecyduje się ewentualnie na powrót, to część polityków będzie patrzeć na niego z zachwytem, ale inni, na przykład Rafał Trzaskowski – będzie to zdecydowanie zachwyt umiarkowany. Jego ambicje są znacznie większe. Na pewno nie będzie chciał występować w roli kogoś, kto jest w tle. Powrót Donalda Tuska to okazja do tego, żeby przypomnieć wszystkie winy i wady jego rządu – podsumował Artur Ceyrowski.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj