Polexit – fake news czy realne zagrożenie? „Tusk sprzedaje wizję świata, w której Polska bez UE nie ma żadnej wartości”

Czy Polexit to szkodliwy mit, jak mówi premier Mateusz Morawiecki, czy może realne zagrożenie, jak twierdzi opozycja? Czy Polska jest traktowana na równi z innymi państwami Unii Europejskiej? O tym w audycji „Komentarze Radia Gdańsk” Michał Pacześniak rozmawiał ze swoimi gośćmi: Małgorzatą Rakowiec (TVP3 Gdańsk) i Miłoszem Manasterskim, redaktorem naczelnym Agencji Informacyjnej.

Małgorzata Rakowiec stwierdziła, że na pytaniu o polexit zależy tej części sceny politycznej, która przegrała ostatnie wybory. – To akurat udało się opozycji, że w ogóle nad tym dyskutujemy i według mnie zabieramy w dyskusji z unijnymi urzędnikami argument w toczącej się walce o interesy i pieniądze. Niedobrze, że tak się dzieje. Politycy rządzący zarzekają się, że nie mają zamiaru wyprowadzać Polski z Unii Europejskiej. Muszą o tym przekonywać różnego rodzaju uchwałami. I chociaż przekonują, to i tak jest to wykorzystywane przeciwko nim. Załóżmy teraz, że będą podejmowali jakiekolwiek trudne, twarde decyzje wobec unijnych urzędników, którzy ewidentnie rozgrywają Polskę w różnych sytuacjach. Czy wtedy pojawi się argument, że nie można się sprzeciwiać, bo polexit? – pytała retorycznie.

Również Miłosz Manasterski uznał teoretyzowanie na temat wyjścia Polski z Unii Europejskiej za sabotowanie możliwości negocjowania warunków naszej przynależności do niej. – To stała pałka używana we wszelkiego rodzaju debatach i dyskusjach. W momencie kiedy zaczynamy zastanawiać się nad kosztami naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej, nad tym, co nam się opłaca, a co nie, jakie ponieśliśmy straty, a jakie mamy zyski, natychmiast generowane jest hasło „polexit”. To odbiera nam możliwość realnego podejścia i chyba o to w tym wszystkim chodzi, żeby Unię Europejską mitologizować. W szerszym kontekście to wpisuje się w politykę pozbawiania Polaków godności, dlatego że Donald Tusk i jego polityczni przyjaciele sprzedają nam wizję świata, w której Polska nie odnosi żadnych sukcesów na polu gospodarczym, nie mamy silnej, sprawnej armii, nie poradziliśmy sobie z różnego rodzaju kryzysami, w tym z pandemią, a to, że funkcjonujemy, jest kwestią tego, że jesteśmy w Unii Europejskiej. Przedstawianie wizji świata, w której Polska i Polacy nie mają właściwie żadnej wartości, cała nasza wartość polega na tym, że Francuzi, Belgowie czy Niemcy pomagają nam i dlatego się rozwijamy, jest potężnym fałszem, który naprawdę bardzo mocno odbija się na naszym życiu publicznym i debacie – podkreślał.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj