Wystawa papieska zniszczona po raz drugi. Komentatorzy: to kwestia nagonki na Jana Pawła II

(Fot. Radio Gdańsk)

Po raz drugi zniszczona została wystawa poświęcona św. Janowi Pawłowi II, która stoi przed budynkiem NSZZ “Solidarność” w Gdańsku. W audycji „Komentarze Radia Gdańsk” zdarzenie ocenili goście Bartosza Stracewskiego – reżyser i publicysta Krzysztof Puternicki oraz redaktor naczelny “Tygodnika Solidarność” Michał Ossowski.

Na pytanie, czy to była zwykła głupota, czy jednak celowe działanie, podyktowane na przykład poglądami politycznymi, starał się na początku odpowiedzieć Krzysztof Puternicki. – Nie mam wątpliwości, że to jest zwykła głupota. Aczkolwiek pozostaje zastanowienie, czy to czasem nie jest element tej nagonki, która była obecna na Jana Pawła II w ostatnim czasie. Trudno to będzie udowodnić. Ponownie to była grupa młodych ludzi, którzy nocą skądś wracali. Ale mając z tyłu głowy tło tej walki politycznej, a przede wszystkim tego hejtu, który jest skierowany na Jana Pawła II w ostatnim czasie przez media opozycyjne, to gdzieś pozostaje ten punkt niewiadomej – tłumaczył reżyser.

Michał Ossowski również uważa, że samo zachowanie było młodzieńczą głupotą, ale nie tylko w tym dopatrywał się jego powodów. – Myślę, że to raczej była głupota tych młodych ludzi, którzy dokonują podobnych rzeczy. Czynnik młodości zawsze odgrywa pewną rolę, natomiast inspiracja jest niewątpliwa. Przecież to nie jest kwestia jedynie nagonki na Jana Pawła II, ale to kwestia ostatnich lat i rozbudzania negatywnych emocji, jeśli chodzi o katolików, Kościół katolicki i chrześcijan w ogóle. To nie tylko kwestia nagonki na papieża, ale przypomnijmy słowa pana Nitrasa o opiłowywaniu praw katolików i różne tego typu wypowiedzi. One trafiają na podatny grunt młodych ludzi, którzy zawsze się lubią buntować i zawsze są przeciwko systemowi i wszelkim autorytetom, a w konsekwencji dokonują takich czynów. Wszystkim osobom, które propagują taką mowę nienawiści zalecałbym refleksję. Bo rozbuchali pewne nastroje społeczne, które teraz mają konsekwencje i pewnie się wymykają spod kontroli, bo pewnie nikt nie zakładał, że tak to miałoby wyglądać. Ale w efekcie mamy sytuację, że wystawa, która nie jest kontrowersyjna w żaden sposób, jest bezrefleksyjnie i głupio niszczona. A to są młodzi ludzie. Ci ludzie kiedyś dorosną i zaczną dorosłe życie, może zostaną prezydentem, premierem, czy posłem. Tego nie wiemy. Ale taką młodzież kształtujemy. I tutaj zachęcam do refleksji, czy warto? Czy jakakolwiek cena, kwestia polityczna, kwestia władzy, rozliczeń, czy ambicji osobistych, jest warta tego, żeby niszczyć całe pokolenie i całe społeczeństwo. Tym młodym ludziom też sugerowałbym refleksję, aby zastanowili się nad tym, co robią i przeciw komu występują. To jest bardzo przykre – oceniał Michał Ossowski.

Jak poinformowaliśmy w czwartek rano, policja zatrzymała już podejrzanych o zniszczenie wystawy. Więcej informacji dostępnych jest >>>TUTAJ.

W dalszej części audycji poruszona została między innymi sprawa posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego, wobec którego województwo pomorskie i marszałek Mieczysław Struk wystosowali pozew za słowa o rusofilach i prorosyjskim nastawieniem władz województwa. Chodzi o projekt i akcje pomorskie „Russian Friendly”, które były realizowane kilka lat temu i mocno wspierane przez marszałka Struka. W lutym tego roku poseł PiS wyraził się na ten temat bardzo krytycznie, mówiąc m.in. o wspieraniu Rosji. Pomimo pozwu, Kacper Płażyński podtrzymuje swoje stanowisko. Goście audycji dyskutowali, kto może mieć rację w tym sporze.

Posłuchaj całej audycji:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj