Kluczowe głosowania w Sejmie za nami. „Poważna, ale spóźniona ekspozycja programu PiS”

(Fot. Radio Gdańsk)

Czy rządy Donalda Tuska przyniosą spadek poziomu życia większości Polaków i bezrobocie? Czy rozliczenia polityków Zjednoczonej Prawicy i piętnowanie wyborców prawicy będą głównymi punktami programowymi tak zwanej demokratycznej opozycji? O tym w „Komentarzach Radia Gdańsk” Piotr Kubiak rozmawiał z Arturem Ceyrowskim z tygodnika „Sieci” i portalu stefczyk.info oraz Markiem Formelą z Gazety Gdańskiej i portalu wybrzeze24.pl.

W poniedziałek miał miejsce dzień kluczowych głosowań w Sejmie. Premier Morawiecki wygłosił exposé, po którym ostatecznie Sejm nie udzielił wotum zaufania rządowi premiera Mateusza Morawieckiego. Na szefa rządu wybrano z kolei Donalda Tuska. Echem odbiła się jednak przede wszystkim wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego w stronę Donalda Tuska, którą również skomentował Artur Ceyrowski.

– Wczoraj mieliśmy exposé premiera Morawieckiego. Została zarysowana wizja i pomysł na Polskę, którego troszkę chyba zabrakło w kampanii PiS. Za mało było mówienia o tym, czym PiS może się pochwalić, wczoraj udanie zrobił to premier Morawiecki. Do mediów nieprzypadkowo przebiła się – nieprzypadkowo – tylko i wyłącznie jedna wypowiedź, która nastąpiła później, wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, w której nazwał Donalda Tuska „niemieckim agentem”. Nagle media lewicowo-liberalne zapałały oburzeniem, bo przecież ktoś w Sejmie powiedział ostre zdanie. Była to wypowiedź publicystyczna. Słowa, które wypowiedział, co prawda padły na mównicy sejmowej, ale czyż nie widzieliśmy przez lata rządów Platformy Obywatelskiej, jak realizowane były w Polsce głównie niemieckie interesy? – mówił.

Zdanie Ceyrowskiego na temat exposé premiera Morawieckiego podziela Marek Formela. Również uważa, że właśnie przedstawienia tego programu zabrakło w kampanii wyborczej. Wspomniał, że jego zdaniem jest to dobry program, a osoby z opozycji krytykujące go nie do końca są świadomi tego, co mówią.

– Exposé premiera Morawieckiego to była poważna ekspozycja programu Prawa i Sprawiedliwości – niestety spóźniona. Ten czas, który był w kampanii poświęcony, został na spór z Donaldem Tuskiem, nie został zrównoważony z ekspozycją dobrego programu. To jest dobry program, dlatego że polskie parametry gospodarcze i społeczne są lepsze niż kiedykolwiek. Nie słyszą się niektórzy państwo. Pani Nowacka chyba też się nie słyszała, opowiadając o „putinflacji” i o braku wsparcia dla państwa, obciążając odpowiedzialnością telewizję publiczną za śmierć Pawła Adamowicza, choć powinna obciążyć za tę śmierć swoich kolegów z Platformy, którzy uważali Pawła Adamowicza za mechanizm niszczący – powiedział.

Posłuchaj:

RG

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj