Inteligentne deskorolki? To możliwe już całkiem niedługo. Firma Fellow Skateboard pracuje nad wprowadzeniem na rynek blatów deskorolkowych posiadających elektroniczne sensory, które będą je łączyć z aplikacją mobilną. Firmę założył młody człowiek, dla którego deskorolki są prawdziwą pasją. W audycji Ludzie i Pieniądze opowiada, jak z hobby zrobić sposób na życie.
Z PASJI DO DESKI
Adam Warski to od 2004 roku aktywny deskorolkowiec. W latach 2008 – 2012 student Politechniki Warszawskiej na Wydziale Inżynierii Produkcji na kierunku Mechanika i Budowa Maszyn. Przez całe studia był zaangażowany w działalność Koła Naukowego Konstruktor.
W 2016 roku, dzięki wieloletniemu opracowywaniu technologii produkcji blatów deskorolkowych rozpoczął prowadzenie marki Fellow Skateboards, która rozwijana jest między innymi pod kątem wprowadzenia na rynek inteligentnych blatów deskorolkowych, które posiadają elektroniczne sensory pozwalające łączyć je z aplikacją mobilną.
SPRAWDŹ SWOJĄ AKTYWNOŚĆ I GRAJ Z INNYMI
Taka aplikacja to naprawdę wiele możliwości. Jeśli na przykład jedziemy do jakiegoś miasta, którego nie znamy i chcemy pojeździć na deskorolce, aplikacja pomoże nam znaleźć odpowiednie miejsce. – Można się umawiać na wspólne spędzanie czasu – zachęca Warski.
Ale to dopiero początek. Drugi moduł, nad którym pracuje firma, pozwoli kontrolować ile kilometrów wykonał użytkownik, jakie tricki, ile obrotów itd. – Dodatkowo będzie można grać z innymi w The Game of Skate, czyli grę, w której chodzi o jak najlepsze powtórzenie danego tricku – opowiada.
POCZĄTKI NIE ZAWSZE SĄ ŁATWE
Jak to się wszystko zaczęło? – Jeżdżę od 2004 roku. Przychodziłem ze szkoły, odrabiałem lekcje, przygotowywałem się na następny dzień i szedłem na deskę tak, jakby uprawiał regularnie sport w klubie. Tylko tutaj sam byłem sobie trenerem – opowiada.
Warski przyznaje jednocześnie, że droga od pasji do biznesu była długa i nie zawsze prosta. – Nie obyło się bez błędów. Jest bardzo dużo pomysłów. Trzeba je realizować i robić to w jak najszybszy sposób – wyjaśnia.
SPRAWDŹ RYNEK
Warto też swój pomysł skonfrontować z rynkiem. Tworzy się tak zwany Minimum Viable Product (ang. „Tylko Kluczowe Funkcjonalności”) – czyli pierwszą wersję produktu lub usługi, która powinna ujrzeć światło dzienne.
Gość Radia Gdańsk zapewnia, że można zapytać o zdanie nawet przypadkowych ludzi spotkanych na ulicy. – Może akurat mogą się zainteresować tą tematyką. Najlepiej sprawdzić czy de facto by za produkt zapłacili. Pytałem kolegów o opinie. Wtedy popełniłem błąd – chciałem dopracować jak najlepszy produkt. W tej chwili wiem, że to było bez sensu – trzeba było działać szybciej – tłumaczy.
DZIAŁAJ SZYBKO
Czasem bowiem lepiej wypuścić… niedopracowany produkt i zrobić aktualizację. Adam Warski przypomniał przysłowie „Fake it ’til you make it”, czyli „udawaj, że ci się udaje, dopóki coś ci wyjdzie”.
– Uważam, że trzeba być naprawdę bardzo skoncentrowanym na szybkim wejściu na rynek, żeby szybko mieć potwierdzenie biznesu. Jeżeli jest potwierdzenie, wtedy warto nad tym pracować, bo nigdy nie osiągniemy produktu idealnego. Ja sam testowałem te deski, miałem w tym trochę doświadczenia i wiedziałem, że to jest potrzebne. Miałem też w 100 procentach pewność, że nie mogę wypuścić za słabego produktu, bo on się nie obroni przy danym rynku – mówił właściciel firmy Fellow Skateboards. Gośćmi audycji Ludzie i Pieniądze byli również: Marek Łucyk, dyrektor Gdyńskiego Centrum Sportu, Piotr Pietrzak – Członek Zarządu Startup Hub Poland i Władysław Halberstadt, organizator programu E(x)plory. Prowadził Jacek Naliwajek.
Posłuchaj audycji:
Maria Anuszkiewicz