Polskie firmy z obszaru gospodarki morskiej są innowacyjne? „Część przemysłu okrętowego wciąż archaiczna”

Wicepremier Mateusz Morawiecki wprowadza wielką rewolucję. Jednym z głównych jej haseł jest innowacja.

Program Ludzie i Pieniądze prowadził Artur Kiełbasiński. Jego gośćmi byli: Piotr Stareńczak – PortalMorski.pl, Przemysław Roth – Rolls-Royce Poland i Piotr Świąc – TVP3 Gdańsk.

Plan Morawieckiego to trzeci taki plan w ciągu ostatnich 10 lat. Mimo, że są programy rozwoju gospodarki, to żadeń nie wytrzymuje politycznej próby czasu. Dlatego prowadzący audycję pytał, czy zapowiadana rewolucja innowacyjna już zaczęła się dokonywać w gospodarce morskiej. – Powiedziałbym, że w pewnych obszarach widać już tę innowacyjność. Ale nie wszędzie. Zróżnicowanie, jakie mamy, nie jest w pełni korzystne dla nas. Duża część przemysłu okrętowego to wciąż archaiczna produkcja – stwierdził Piotr Stareńczak.

W rozwijaniu się bardzo ważne jest planowanie, według niektórych krytyków w Polsce jest ono na bardzo niskim poziomie. Z punktu widzenia swojej firmy, oceniał to dyrektor Rolls-Royce Poland. – Jest kilka firm w przemyśle okrętowym, z których możemy być dumni. To spółki naprawdę na światowym poziomie. Widać jednak, że jest za mało inwestycji – tłumaczył Przemysław Roth.

– Nasze firmy nie są jednak aż tak wielkie, gdy zestawimy je ze światowymi graczami. Kapitału jest relatywnie mało. A to trochę mechanizm samonapędzający się. Jeśli jest dużo kapitału, możemy inwestować w badania i rozwój, tworzymy nowe produkty i uzyskujemy dochód – komentował Piotr Świąc.

mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj