W Gdańsku obędzie się przetarg na koncepcję tak zwanego Portu Centralnego. Ma być położony nad otwartym morzem. Czy rzeczywiście ten kierunek rozwoju ma takie duże znaczenie?
– Kiedy pierwszy raz usłyszałem tę nazwę „Port Centralny” to ucieszyłem się, że może w końcu ruszy jakieś porządne planowanie na temat portu na środkowym Wybrzeżu. W tej chwili usługi portowe mamy skumulowane wokół portów w Gdańsku i w Gdyni, Szczecinie i Świnoujściu. Cały czas brakuje bardzo wyraźnie dostępu do tego typu usług transportu morskiego na Wybrzeżu środkowym – podkreślał Maciej Karaś, prezes portu w Ustce.
– Przede wszystkim w tej chwili mówimy o studium wykonalności, nie mówimy o budowie, bo do tego jest jeszcze bardzo daleko. Studium wykonalności to dokument, który ma pozwolić ocenić czy jest potencjał na budowę takiego portu oraz wesprzeć proces decyzyjny, który mógłby być na podstawie tej analizy prowadzony – mówił Adam Żołnowski, wiceprezes DCT.
Zgodził się z nią Mikołaj Trunin, specjalista od spraw projektów morskich w Agencji Rozwoju Pomorza. – Ale bardzo ważną kwestią jest, że port już myśli o rozwoju na przyszłe lata i widzi potencjał, który jest generowany przez wzrosty przeładunków – dodał.