Rząd zdecydował o budowie drugiej nitki ropociągu do Płocka. Czy jest to jedna z wielu inwestycji infrastrukturalnych, która będzie służyła tylko Naftoportowi, Lotosowi czy Orlenowi? To ważne przedsięwzięcie? – pyta Artur Kiełbasiński gości audycji Ludzie i pieniądze w Radiu Gdańsku.
– Ten projekt pierwszy raz pojawił się w latach 90. Rurociąg pomorski między Gdańskiem a Płockiem pochodzi z lat 70. i działał w jedną stronę. W związku z tym transport ropy z Gdańska do Orlenu wymagał dużo prac logistycznych i generował wysokie koszty. Co ważne, technologia przerobu ropy poszła do przodu i następowały tzw. miksy. To znaczy, że wypychaliśmy jakiś specyficzny gatunek ropy i potem dochodziło do kontaminacji, czyli do zmieszania go z ropą rosyjską, która najczęściej występuje w polskim systemie naftowym. Druga nitka zapobiegnie temu i przyśpieszy przesyłanie ropy do Płocka. Przypomnę też, że polski system rurociągowy jest również systemem rezerwowym dla niemieckich rafinerii i logistycznie nastąpi duża poprawa operacji tłoczenia innych gatunków ropy poza rosyjską – mówił Grzegorz Strzelczyk z Lotos Petrobaltic.
W audycji także o obecnej i przyszłej roli portu w Gdańsku. O tym, czy port jest i czy będzie w przyszłości filarem polskiej gospodarki morskiej mówił Adam Żołnowski z DCT Gdańsk.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
puch