2017 rokiem bitcoina? „Nie spełnia wielu kryteriów, żeby być pieniądzem”

Bitcoin jest kryptowalutą, której wartość aktualnie wynosi 14,5 tys. dolarów. Zwolennicy nowych technologii uważają, że to świetny sposób rozliczeniowy, pieniądze oderwane od polityki. Bitcoin ma jednak coraz szersze grono krytyków. Banki centralne nie mogą kreować dowolnej liczby bitcoinów, tak jak mogą kreować dolary czy euro. Z drugiej strony pojawiają się głosy krytyki, że to sposób rozliczenia idealny dla osób prowadzących nielegalną działalność, próbujących ukryć się przed podatkami.

W czwartek Bank BZWBK zamknął konto firmy handlującej bitcoinami. Uznano, że jest ono wykorzystywane do celów niezgodnych z przepisami prawa. Pomimo tego, że bitcoiny nie są zakazane, bank podjął decyzję, która negatywnie wpływa na opinie o kryptowalucie.

W audycji gościli Joanna Staniszewska z You’ll, Piotr Urbańczyk z Best TFI i Maciej Goniszewski z Radia Mors na Uniwersytecie Gdańskim.

„TOTALNA LOTERIA I SPEKULACJA”

– Obserwujemy ostatnią fazę bańki na bitcoinie. Jest to totalna loteria i spekulacja. Zupełnie irracjonalna sprawa. Tak naprawdę bitcoin nic nie reprezentuje, nikt za nim nie stoi. To się przedstawia, jako jego niby mocną stronę. Rozproszeni inwestorzy na całym świecie kształtują jego wartość. Czy możemy jednak mówić o walucie, która w przeciągu jednego dnia w stosunku do innych walut zmienia swoją wartość o 1000 dolarów? W tej chwili nie odzwierciedla żadnej wartości, ponieważ nie można np. założyć, że kupię krzesło za bitcoina, gdyż nie wiem czy kupię je za 1000 czy za 2000 dolarów. Według mnie nie ma możliwości, żeby ta waluta stała się faktycznym środkiem płatności na świecie. Mam wrażenie, że to tylko zjawisko psychologiczne i jeszcze w 2018 roku będziemy obserwowali jego koniec – mówił Maciej Goniszewski.

„NIE WIEMY DO KOŃCA, CO POSIADAMY”

– To był co najmniej kwartał bitcoina, ale wyłącznie jako ciekawostki medialnej. To coś nazywamy kryptowalutą. To pojęcie przypisaliśmy ciągowi zer i jedynek. Nie spełnia wielu kryteriów, które powinny spełniać pieniądze. Podstawowym wyznacznikiem jest np. stabilność. Duża zmienność wyceny w innych walutach sprawia, że nie wiemy do końca, co posiadamy i jaką to ma wartość. Bitcoin został tak skonstruowany, że jest skończony, ma określoną ilość, która jest na tyle niska, że nie wystarczyłaby do obrotu gospodarczego, nawet małego państwa. Dlatego ma cechy przedmiotu o charakterze spekulacyjnym – wyjaśniał Piotr Urbańczyk.

„ZREWOLUCJONIZUJE POSTRZEGANIE PRODUKOWANIA DOBRA”

– Na konferencjach gospodarczych oraz związanych z IT – bitcoin jest tematem bardzo gorącym. Mam poczucie, że na razie się edukujemy. Wydaje się, że bitcoin to efekt technologii blockchainowej. To na nią warto zwrócić uwagę. Bitcoin to tzw. kopanie i wytwarzanie wartości przez używanie mocy obliczeniowej. Jest pewnego rodzaju absolutnym novum. Technologią, która zupełnie zrewolucjonizuje, jeżeli już tego nie robi, nasze postrzeganie produkowania dobra w tradycyjnym modelu. Pamiętajmy, że tych walut jest już cała masa – podkreślała Joanna Staniszewska.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj