Jeszcze niższe bezrobocie. Czy poziom 5,8 proc. uda się utrzymać?

5,8 proc. – takie było bezrobocie w sierpniu. To daneMministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Oznacza to spadek o jedną dziesiątą punktu procentowego względem lipca. W projekcie ustawy budżetowej na przyszły rok rząd przyjął, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 6,2 proc. na koniec 2018 r. i obniży się do 5,6 proc. na koniec 2019 r.

Gośćmi Iwony Wysockiej w audycji Ludzie i Pieniądze byli Wiktor Kamiński, zastępca dyrektora generalnego Kasy Krajowej SKOK i Artur Kiełbasiński, dziennikarz Radia Gdańsk.

– Nie ma znaczenia, czy stopa bezrobocia wynosi 5,8 proc. czy 6,2 proc. To oznacza, że mamy bardzo niskie bezrobocie, patrząc historycznie – najniższe. Cieszmy się z tego, ale pamiętajmy o możliwej aktywizacji wielu osób. Często analizując dane, widzimy, że część kobiet, która mogłaby pracować, nie pracuje. Być może tworzenie systemów pracy, gdzie kobiety mogłyby pracować na pół lub dwie trzecie etatu, byłoby dobrą decyzją przedsiębiorców. Panie są przecież obciążone ciężką pracą w domu, wychowywaniem dzieci. Drugi aspekt, oprócz aktywizacji, to upraszczanie procedur przyjmowania cudzoziemców. Szczególnie z tych państw, w których są inne przepisy – mówił Artur Kiełbasiński.

– Myślę, że problemem nie jest to, czy poziom bezrobocia wzrośnie, czy spadnie. Bardziej istotna jest struktura popytu na pracowników. To już dotyczy nie tylko prostych prac budowlanych, ale też specjalistów różnego rodzaju. Przedsiębiorstwa do tej pory konkurujące na rynkach cenowo, będą musiały podnieść koszty zatrudnienia i to powinno wywierać większą presję na konkurencje jakościową – na podwyższanie wydajności, na automatyzację i informatyzację – dodał Wiktor Kamiński.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj