Kolej w Polsce będzie bardziej konkurencyjna. To efekt przyjętej przez rząd nowelizacji ustawy, która otworzy polski rynek pasażerskich przewozów koleją dla przewoźników z Unii Europejskiej. Niektórzy już szacują, że spowoduje to spadek cen biletów nawet o połowę, ale na razie pewne jest, że PKP nie podniesie swoich cen.
O efektach demonopolizacji polskiego rynku kolejowego w audycji Ludzie i Pieniądze rozmawiali: Joanna Staniszewska z portalu Youll.pl oraz Stanisław Szultka – ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego.
– To jest bardzo dobra wiadomość dla pasażerów – komentowała Joanna Staniszewska. – Co więcej, warto korzystać z kolei chociażby ze względu na ślad węglowy, więc promujmy tę formę transportu. Konkurencja sprzyja innowacji. Tutaj mamy do czynienia z monopolem mimo podziału PKP na mniejsze spółki obsługujące różne linie. Jeżeli się okaże, że jest możliwy spadek cen i utrzymanie rentowności, bo zakładam, że ktoś to dobrze policzył, to zmusi to PKP nie tylko do obniżek, ale ja bym na miejscu PKP szukała takich samych możliwości w Europie – mówiła ekspertka z agencji marketingowej.
To jest nie tylko dobra wiadomość dla pasażerów, ale także dobra wiadomość dla PKP – ocenił ekonomista UG. – W krótkim okresie monopol wydaje się najlepszy dla firmy, ale przy średnim, dłuższym okresie, tak naprawdę to konkurencja jest lepsza dla firmy, bo ona wymusza ciągłe trzymanie ręki na pulsie, poszukiwanie nowych możliwości i cały czas poprawianie efektywności. Jeżeli tego nie ma, to oznacza, że firmy spoczywają na laurach i w dłuższym okresie tracą konkurencyjność i nie wykorzystują swoich możliwości. Odnośnie spadku cen, nie wiem czy w średniej perspektywie te ceny spadną. Na pewno nowi przewoźnicy będą chcieli przyciągnąć swoją ofertą i mogą na początku dać dosyć niskie ceny – dodawał Stanisław Szultka.