Ogólnopolski Zawodowy Związek Lekarzy stworzył postulat, aby każdemu lekarzowi, który przez koronawirusa nie może pracować w kilku miejscach, przyznać po 10 tysięcy złotych miesięcznie. Czy to możliwe? A czy możliwe jest odszkodowanie od Chin dla Stanów Zjednoczonych za koronawirusa? Między innymi o to Iwona Wysocka zapytała rzecznika „Solidarności” Marka Lewandowskiego i ekonomistę z Uniwersytetu Gdańskiego Stanisława Szultkę.
Donald Trump obwieścił, że Stany Zjednoczone będą domagały się odszkodowania od Chin za koronawirusa. Czy to możliwe?
– W globalnym wymiarze należy przeprowadzić śledztwo, skąd wziął się koronawirus – komentował Marek Lewandowski. – Mnóstwo ludzi umiera, gospodarki cierpią, więc nie może być tak, że nie wyjaśnimy przyczyn. Bardzo dobrze, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane, żeby to zrobić.
– Między Stanami Zjednoczonymi a Chinami toczy się wojna handlowa, to na pewno jest jej element. Warto wyjaśnić przyczyny, ale odszkodowanie mogłoby wystąpić tylko na zasadzie winy, np. gdyby Chiny celowo ukrywały informacje o koronawirusie – zauważył Stanisław Szultka.
Komentowany był też pomysł Ogólnopolskiego Zawodowego Związku Lekarzy. Lekarze pracują w wielu miejscach na raz, co nie jest bezpieczne w czasach koronawirusa. Związek zwrócił się z postulatem, aby przyznać każdemu lekarzowi dodatek w kwocie 10 tysięcy złotych za miesiąc pracy w jednym miejscu.
– Musimy mieć świadomość, że lekarze rzadko pracują w jednym miejscu. Dziś nie mają takiej możliwości i pojawia się istotna różnica w ich dochodach. Jest problem do rozwiązania i należy podejść do niego poważnie – komentował Marek Lewandowski.
– Dziwne jest przyznawanie dodatku za to, że ktoś nie może dorabiać w innym miejscu pracy. Na pewno jest możliwy dodatek za szczególne warunki pracy. Jeżeli uznajemy, że aktualna sytuacja jest szczególna, na pewno dodatek jest uzasadniony – powiedział Stanisław Szultka.