Jak wygląda sytuacja na rynku pracy? Czego można spodziewać się jesienią? O tym w audycji Ludzie i Pieniądze Olga Zielińska rozmawiała z Joanną Bojarską-Buchcic, dyrektorem Regionu Północnego Izby Amerykańskiej w Polsce i Cezarym Maciołkiem, prezesem zarządu Grupy Progress.
Stopa bezrobocia, według wstępnych danych, stabilizuje się i wynosi 6,1 proc. Lipiec to pierwszy miesiąc od wybuchu pandemii, kiedy nie odnotowano wzrostu tego wskaźnika. Pracownicy z zagranicy powoli wracają do Polski, ale jest ich nadal mniej niż w lutym. Czy, patrząc na te liczby, można pozwolić sobie na umiarkowany optymizm?
– Jeśli popatrzymy na cyfry i stopę bezrobocia, to możemy się cieszyć. Z perspektywy pracowników, rynku pracy i pracodawców: wśród niektórych branż wzrasta liczba osób, które straciły pracę i nie mogą jej znaleźć. Mówię o sektorach usług. Cała HoReCa, usługi hotelarskie i tym podobne. Byłabym ostrożna. To informacja oficjalna, kontra to, jak to wygląda na rynku. Myślę, że dokładniejsze dane będziemy mieć niebawem – mówiła Joanna Bojarska-Buchcic.
Sytuację skomentował także drugi z gości, Cezary Maciołek. – Na tle krajów europejskich i biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą, nie widać dzisiaj odzwierciedlenia w stopie bezrobocia. To jest bardzo złudne. Systematycznie liczba osób trafiających na zasiłek dla bezrobotnych, będzie rosła. Duża część przedsiębiorstw skorzystała ze wsparcia rządowego. Te środki były w pewien sposób obarczone zobowiązaniami pracodawców co do zatrudnienia i utrzymania konkretnych miejsc pracy. Tarcze się kończą, moim zdaniem część osób straci pracę – mówił Maciołek.