Część ekonomistów alarmuje, że w styczniu Rada Polityki Pieniężnej może obniżyć stopy procentowe do zera. Jaki to miałoby wpływ? O tym Iwona Wysocka rozmawiała z Piotrem Urbańczykiem, prezesem BEST TFI, oraz Stanisławem Szultką, ekonomistą z UG.
– Obniżenie stóp procentowych spotka się z różnymi efektami. Część z nas się z tego ucieszy, bo ma kredyty w złotówkach. Po drugiej stronie są ci, którzy mają pieniądze i lokują je jeszcze w bankach. Spotkałem się nawet z sytuacją, że banki nie chcą przyjmować środków na depozyty długoterminowe. Bardzo mocno wpłynie to też na kondycję sektora finansowego. Ujemne stopy spowodują, że przychody odsetkowe, które stanowią główne źródło zarabiania przez banki, jeszcze się skurczy – powiedział Piotr Urbańczyk.
– Myślę, że ten efekt pozytywny, czyli obniżka kredytów, będzie bardzo niewielki. Już dzisiaj podstawowa stopa NBP wynosi 0,1%, więc jest bliska zera. Natomiast bardziej będzie mieć wpływ na możliwości oszczędzania przez tych, którzy mają relatywnie niewielkie zasoby finansowe i trzymają je w bankach, bo może być taki problem, że będą musieli dopłacać albo nie będą mieli w ogóle zarobku z oprocentowania. A mamy relatywnie wysoką inflację – ocenił Stanisław Szultka.