Wyższe od planowanych przeładunki w pomorskich portach. „To znaczy, że gospodarka ma coś do zaoferowania”

Wzrosty przeładunków w polskich portach, kolejne odcinki Via Baltica oddane do użytku oraz kontenerowce bez kapitana – na ile to bliska przyszłość żeglugi transportowej i może pomysł na polskie stocznie, które mogłyby budować jednostki autonomiczne? Między innymi o tym Iwona Wysocka w audycji „Ludzie i Pieniądze” rozmawiała ze swoimi gośćmi: Jerzym Czuczmanem, prezesem Polskiego Forum Technologii Morskich oraz Przemysławem Myszką, Baltic Transport Journal. Przemysław Myszka mówił o wzroście przeładunków w portach. – Bardzo ciekawy jest wzrost węgla, po bardzo dużych spadkach w 2020 roku. To też ma swoje konsekwencje, nie tylko handlowe, ale również środowiskowe. Żeby zdążyć z wykonywaniem zamówień, statki przyspieszyły – mówił na antenie radia Gdańsk.

Jerzy Czuczman stwierdził z kolei, że „porty są wskaźnikiem tego, co się dzieje w gospodarce kraju”. – Jeżeli wzrasta liczba przeładunków, to znaczy, że gospodarka ma coś do zaoferowania. To pokazuje wzrost w gospodarce, ale także i w sektorze technologii morskiej przemysłu stoczniowego – przekonywał.

Rozmawialiśmy także o tym, że PGE poinformowała że razem z Ørsted wybrały konsorcjum Geoquip Marine i Mewo do wykonania badań geotechnicznych dna morskiego. To krok oczywiście bliżej do powstania pierwszej polskiej morskiej farmy wiatrowej. Wygląda na to, że harmonogram nie jest zagrożony, wszystko odbywa się zgodnie z planem. Ciekawostką jest to, że w konsorcjum, które zostało wybrane do współpracy, jest polska firma. Jakie wartości dodane wynikają z takiego zlecenia? O tym w audycji.
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj