Czy inflacja spowodowała, że Polacy zaczęli szukać dodatkowych źródeł zarobku? Jakie perspektywy gospodarcze zarysowują się na najbliższe miesiące? Na te i inne pytania Iwony Wysockiej w audycji „Ludzie i Pieniądze” odpowiadali Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres, oraz Tomasz Limon, prezes Pracodawców Pomorza.
– Zdecydowanie inflacja wpływa na decyzje związane z poszukiwaniem alternatywnych źródeł dochodu. Widzimy jako Grupa Progres 20-procentowy – rok do roku – wzrost zainteresowania pracą sezonową i tymczasową. I to nie tylko w grupie wiekowej ludzi młodych chcących dorobić, a więc studentów zaocznych, wieczorowych czy też seniorów, ale również osób, które są dzisiaj aktywne zawodowo, które mają bardzo często etat albo pracują w oparciu o umowy cywilnoprawne i jednak poszukują dodatkowego źródła dochodu, ponieważ budżety domowe nie spinają się. Nie zawsze pracodawca, z którym pracownicy rozmawiają, ma możliwości na to, żeby dać tak wysokie podwyżki, jaka jest baza referencyjna inflacji (prawie 20%), i co za tym idzie, często kończy się to tym, że trzeba poszukać czegoś nowego i wyjść na rynek pracy, aby uzupełnić budżet o kolejną część etatu. I właśnie to się dzieje dzisiaj, bo – tak jak wspomniałem – widzimy duży wzrost zainteresowania kandydatów możliwością dorobienia i to nie tylko w okresie przedświątecznym, który zawsze charakteryzuje się wzmożonym impulsem konsumpcyjnym. Te dane widzieliśmy już pod koniec października i w całym listopadzie, także widać ewidentnie, że Polacy zaczynają szukać alternatywnych możliwości zarobkowych – powiedział Cezary Maciołek.
– Sytuacja jest w tej chwili taka, że przedsiębiorcy jeszcze siłą rozpędu cały czas dosyć poprawnie funkcjonują, co wpływa również na bieżącą konsumpcję, na to, że dostajemy i wydajemy pieniądze. Są święta i to także sprzyja wydawaniu. Do tego dochodzi inflacja i wzrost kosztów obsługi kredytów. Polacy wbrew pozorom płacą regularnie kredyty. W mniejszości są tylko jakieś zawirowania, jeśli chodzi o problemy kredytowe. Więc i na to potrzeba dodatkowych pieniędzy. W związku z tym, że wynagrodzenia nie idą tak szybko w górę, jak rosnąca inflacja, ludzie potrzebują dodatkowych źródeł finansowania. Dlatego poszukują nowych wyzwań w postaci pracy dodatkowej. Polacy zawsze byli narodem przedsiębiorczym, zawsze sobie świetnie radzili i to jest tego efekt. Pytanie, czy ta praca dorywcza będzie się utrzymywała? Grozi nam recesja i pewne spowolnienie gospodarcze. W tej chwili gospodarka jest jeszcze rozpędzona siłą napędową ostatnich lat dobrej koniunktury. Zobaczymy, co nam przyniesie przyszły rok. Są mało optymistyczne informacje na ten temat, ale najbliższe miesiące nam to pokażą – dodał Tomasz Limon.
Posłuchaj całej audycji:
ol