Port Gdańsk ma za sobą trudny, ale udany rok. „Mamy ambicje, by być numerem 1 na Bałtyku”

W audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwony Wysockiej podsumowaliśmy miniony rok w portach polskich. O sukcesach oraz wyzwaniach dla Portu Gdańsk opowiedział Łukasz Greinke, prezes Portu Gdańsk. Natomiast o sytuacji w pozostałych polskich portach opowiedział Iwonie Wysockiej prof. Marek Grzybowski, prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego.

– To był dla nas bardzo trudny rok. Mierzyliśmy się z dużym wyzwaniem, jakim było zwiększenie przeładunków przede wszystkim surowców energetycznych. To w dużej części ropa naftowa dla naszych rafinerii. Mieszkańcy nie odczuwają tych przeładunków, bo nie generują zwiększonego ruchu samochodowego i kolejowego. Natomiast węgiel już tak. To główne wyzwanie, z którym musieliśmy sobie poradzić. Przede wszystkim musieliśmy zoptymalizować procesy. W najlepszym roku przeładowywaliśmy 7 milionów ton węgla, a w 2022 roku było to już 12 milionów ton. Wzrost był dla nas gigantyczny. Gdyby nie inwestycje, które realizowaliśmy wcześniej, czyli przebudowa nabrzeży w porcie wewnętrznym czy pogłębienie kanału portowego, nie dalibyśmy sobie rady z tą masą towarową. Port w Gdańsku był przygotowany na te trudne czasy. Chwała za to, że udało nam się zdążyć. Dzięki temu nie mamy dzisiaj żadnych problemów, jeśli chodzi o energetykę zawodową czy dostępność węgla dla gospodarstw domowych – podkreślał Greinke. – W bardzo krótkim czasie udało się zastąpić kierunek rosyjski zwiększonym wolumenem w kierunku ukraińskim. Rok 2022 skończymy z wynikiem 68 milionów ton. To tyle, ile prawie wszystkie porty przeładowały w 2016 roku, a teraz mówimy o jednym porcie. To skok o kilkanaście milionów ton, ale to jeszcze nie nasze ostatnie słowo. Mamy ambicje, by być numerem 1 na Bałtyku. Chcemy być w pierwszej 10 największych portów europejskich. To jest osiągalne – zaznaczył prezes Portu Gdańsk.

W audycji nie zabrakło podsumowania minionego roku w innych polskich portach. Na ten temat wypowiedział się prof. Grzybowski.

– W portach cały czas prowadzi się inwestycje. Istnieje możliwość zwiększenia polskiego udziału w handlu międzynarodowym poprzez połączenia morskie. Inwestycje w portach dużych i małych realizują Urząd Morski w Gdyni i Urząd Morski w Szczecinie. W portach dużych istotnie poprawiono infrastrukturę. Dzięki modernizacji terminali Gdańsk mógł przyjmować więcej węgla w imporcie. Wszystkie terminale portów polskich znakomicie przystosowały się do relacji importowych węgla i paliw. To zapewniło bezpieczeństwo gospodarcze naszego kraju. Zwiększyły się dostawy gazu płynnego do portu w Świnoujściu, który przyjął znacznie więcej statków niż w ubiegłym roku. To pokazuje, że możemy zdywersyfikować nasze źródła dostaw surowców energetycznych – wyjaśnił prezes Bałtyckiego Klastra Morskiego i Kosmicznego. – Małe porty mają niewielkie środki na własne inwestycje, ale są modernizowane na bieżąco. Budowa kanału żeglugowego i połączenie Zalewu Wiślanego z Zatoką Gdańską to szansa nie tylko dla portu w Elblągu, ale też dla małych portów Zalewu Wiślanego. Wielu inwestorów, którzy będą budowali farmy wiatrowe, już wybrali małe porty jako porty serwisowe, już z nich korzystają do prowadzenia badań akwenów. Porty małe też żyją swoim życiem. Jest tam coraz mniej rybołówstwa, ale coraz więcej współdziałania dla rozwoju morskiej energii wiatrowej w Polsce – tłumaczył prof. Grzybowski.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj