Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła w środę stóp procentowych. Na temat tej decyzji w audycji „Ludzie i Pieniądze” Iwona Wysocka rozmawiała z Przemysławem Kitowskim z Mudita oraz Szczepanem Sakowiczem, dyrektorem gdańskiego oddziału Kainos.
– Stopy procentowe zmienia się głównie po to, by walczyć z inflacją. Na początku mieliśmy problem, inflacja bardzo galopowała. Rada Polityki Pieniężnej czekała, patrząc, co się dzieje na świecie. Na inflację ma wpływ wiele rzeczy, w tym okresie było to najwięcej rzeczy zewnętrznych. To sprawy związane z ropą i gazem czy kursem dolara. Inflacja rosła. Większość państw bardzo szybko podniosła stopy procentowe, co powoduje dramatyczne wzrosty rat kredytów i niedostępności pozyskania nowych kredytów. Teraz znowu czekamy i patrzymy, co się dzieje na świecie. Nie mamy dużego wyboru, jeśli chodzi o podnoszenie stóp procentowych. Zbliżają się wybory, z drugiej strony mamy stopy już na dużym poziomie. Ponadto złotówka się umacnia. Nie wiemy, co będzie się działo za naszymi granicami za kilka miesięcy. Rada Polityki Pieniężnej wzięła nas na przeczekanie – przyznał Kitowski.
– Rada Polityki Pieniężnej i stopy procentowe mają niewielki wpływ na naszą ekonomię. Jesteśmy w globalnym świecie. Wpływają na to łańcuchy dostaw, wojny, wahania cen surowców. Myślę, że to dobra decyzja, by jeszcze bardziej nie dusić kredytobiorców, którzy i tak przez ostatnie lata otrzymywali same bęcki ze strony stóp procentowych. Rata kredytu bardzo często wzrastała nawet o 100 proc., co dla wielu gospodarstw domowych jest ogromnym problemem – zaznaczył Sakowicz.
ua