Polacy coraz częściej wybierają podróże zagraniczne. Z czego wynika ta tendencja?

(fot. Radio Gdańsk)

Ostatnie dane z branży turystycznej wykazują, że ten rok jest rekordowy pod względem wakacji zagranicznych. Biura podróży odcinają kupony, ponieważ Polacy znacznie częściej wybierają w tym roku wakacje zagraniczne. Co może być powodem takiej sytuacji? Tomasz Sosnowski w programie „Ludzie i Pieniądze” rozmawiał o tym z Rafałem Dadejem z Ambition Group oraz Pawłem Pietkunem, dyrektorem regionalnym Amerykańskiego Instytutu Dyplomacji i Praw Człowieka. 

– Chyba nikt, kto obserwuje ten rynek, nie jest zdziwiony tą tendencją. Tutaj złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze takie, które od lat powodują, że wybieramy często zagraniczne wycieczki: to gwarancja pogody. Wiemy, jak u nas wygląda sezon urlopowy. Może być pogoda bardzo ładna, ale z drugiej strony mieliśmy lipiec, który był deszczowy i zimny. Bułgaria, Rumunia czy Albania, to są kraje, które oferują już bardzo dobrą infrastrukturę, gwarancję pogody, czystą wodę w morzu. Niestety, u nas w Bałtyku ta woda od strony otwartego morza często, pomimo tego, że jest wysoka temperatura, czasami nie do końca umożliwia kąpiel, właśnie ze względu na temperaturę. Tutaj przechodzimy do kolejnego czynnika, czyli infrastruktury, która w tej chwili jest na poziomie europejskim również w tych krajach bałkańskich, które wymieniłem. Dodatkowo nałożyło się na to coś, z czym mamy do czynienia w ostatnim roku, czyli inflacja, która powoduje, że wycieczki wakacyjne takie zorganizowane są w koszcie podobnym, a często nawet niższym niż wakacje w Polsce, gdzie jeszcze musimy dojechać, pokryć koszty dojazdu. Jakiekolwiek dodatkowe wydatki powodują, że ten koszt wzrasta czasami nawet dwukrotnie – wyjaśnił Rafał Dadej.

– W okresie postcovidowym, kiedy właściwie cały świat zachłysnął się z powrotem wolnością popandemiczną i otworzyły się granice, pojawiły się systemy rekomendacji. One się bardzo rozrosły. Te systemy rekomendacji mają ogromne znaczenie dla podejmowania decyzji i dotyczy to również turystyki. Proszę zwrócić uwagę, jak wiele firm biznesowych, nie tylko w Polsce, ale w całej Europie opiera się teraz na tym systemie rekomendacyjnym. To jest wykorzystanie czegoś, czego do tej pory tak naprawdę biznes nie wykorzystywał, czyli wskazanie nie tylko miejsca i pogody, ale też wskazanie ludzi, tradycji i obyczajów, i przede wszystkim dostępności. Sektor turystyczny w Polsce chciał odrobić straty po pandemii i ten wzrost był naturalny, to jest kwestia spłacenia kredytów, które ciężko było spłacić w sytuacji, kiedy rynek turystyczny był zamrożony. I on napędził wzrost cen. Natomiast, generalnie lepsza sytuacja gospodarcza w Polsce spowodowała, że troszkę poszerzyła nam się klasa średnia, czyli ta grupa osób pracujących, które po zarobieniu określonych pieniędzy i wydaniu ich na rzeczy konieczne do życia, mają jakieś oszczędności – przekonywał Paweł Pietkun.

Posłuchaj:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj