W Gdańsku za 25 mln zł sprzedano najdroższe mieszkanie w Polsce. „To wizerunkowa ciekawostka”

Piotr Dominiak. Łukasz Żelewski
Piotr Dominiak i Łukasz Żelewski (fot. Radio Gdańsk)

Najdroższe mieszkanie w Polsce sprzedano w Gdańsku. Kosztowało prawie 25 milionów złotych. Nieruchomość zajmuje dwa ostatnie piętra budynku Deo Plaza przy ulicy Chmielnej i jest wyposażona w prywatną windę umożliwiającą dostęp do apartamentu gościnnego na niższym poziomie i prywatnego garażu na siedem samochodów. W audycji „Ludzie i Pieniądze” opinie na temat tej niezwykłej transakcji wymieniali goście Iwony Wysockiej – profesor Piotr Dominiak, ekonomista i wykładowca akademicki, oraz Łukasz Żelewski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza.

Profesor Piotr Dominiak oceniał, że transakcja nie została poprzedzona „racjonalnym rachunkiem ekonomicznym”. – Moim zdaniem tego typu transakcje nie mają wpływu na cały rynek, chyba że wizerunkowy: Gdańsk jest tak atrakcyjny, że ktoś kupił sobie taką „zabawkę” w centrum miasta – komentował.

– To korzystna wizerunkowo ciekawostka – wtórował mu Łukasz Żelewski, prezes Agencji Rozwoju Pomorza.

Apartament na Wyspie Spichrzów znajduje się naprzeciwko Zielonej Bramy. Wraz z mniejszym, gościnnym, z którym jest połączony, ma powierzchnię prawie 500 metrów kwadratowych. Jego mieszkańcy mają widok na zabytkową część Gdańska, ale mogą też korzystać z licznych udogodnień, jak strefa wellness & spa, basen czy ceniona restauracja.

Eksperci omówili też raport UCE Research, z którego wynika, że ponad 77 proc. kredytobiorców nie rozumie treści umowy, którą podpisują z bankiem. Okazuje się, że tylko niecałe 20 proc. z nich deklaruje, iż rozumie wszystkie zawarte w niej zapisy.

– Nasza elementarna edukacja finansowa jest niewystarczająca, a skutki tego kosztowne. Za te umowy kredytowe, podpisane niefrasobliwie albo w sposób oszukańczy, zazwyczaj płacą pozostali klienci – podkreślał Łukasz Żelewski.

– Jest i druga strona medalu. Pracownicy, którzy sprzedają kredyty, nie są specjalnie zainteresowani tym, żeby w jasny i prosty sposób wyłożyć klientom zasady, na jakich udzielają im kredytu -zauważył profesor Piotr Dominiak.

Z badań wynika też, że prawie 70 proc. kredytobiorców uważa, iż umowy kredytowe powinny być napisane bardziej zrozumiałym językiem.

Posłuchaj całej audycji:

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj