Dekret prezydenta USA rozgrzewa rynki. „Z wojny celnej świat wyjdzie poobijany”

Piotr Urbańczyk, Zbigniew Canowiecki i Krzysztof Kilian (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

Ogromne spadki na światowych giełdach po dekrecie prezydenta USA o nałożeniu globalnych ceł. Mocno traci też amerykański dolar, który obecnie kosztuje 3 złote i 77 groszy. O prawie 5 procent tanieje ropa.

Między innymi na ten temat w audycji „Ludzie i Pieniądze” dyskutowali: prezydent Pracodawców Pomorza Zbigniew Canowiecki, były prezes PGE Krzysztof Kilian i Piotr Urbańczyk, członek rady nadzorczej Impel. Rozmowę prowadziła Iwona Wysocka.

– Trudno dziś przewidywać, jakie będą skutki wojny celnej, jak zresztą każdej wojny, ale na pewno cały świat wyjdzie z tego poobijany – powiedział Zbigniew Canowiecki.

– Amerykanie mówią o końcu istnienia Światowej Organizacji Handlu, czyli przebudowujemy całą strukturę naszego współżycia, zarówno ekonomicznego, jak i politycznego. Do czego to doprowadzi? Tego nie wiemy – dodał Krzysztof Kilian.

– Może to otrzeźwi nas wszystkich, mam na myśli Europę, Kanadę, Meksyk – Chiny radzą sobie w inny sposób, żeby bardziej dbać o własne interesy i bardziej budować własną pozycję – stwierdził Piotr Urbańczyk.

Amerykański prezydent obłożył dziesięcioprocentowymi cłami cały świat, a Unię europejską dwudziestoprocentowymi. Na liście krajów obłożonych cłami nie ma Rosji.

Posłuchaj audycji:

puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj