Były niezgrabnymi podlotami, po rehabilitacji zmieniły się w piękne ptaki. Mewy na wolności w Sopocie

111222

Piętnaście mew zostało wypuszczonych na wolność w Sopocie. Ptaki znalezione przez mieszkańców w różnych miejscach Trójmiasta trafiły do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Ptaków i Drobnych Ssaków „Ostoja” w Pomieczynie jako niezgrabne podloty. Po odchowaniu powróciły do natury.

Tak było między innymi z mewą znalezioną na Głównym Mieście przy siedzibie Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku. Prezes Funduszu Maciej Kazienko opowiedział nam historię, jak pewnego pięknego poranka pracownicy zauważyli ptaka niezgrabnie chodzącego po zaparkowanym samochodzie. Mewa wyraźnie była osłabiona. Po półtora miesięcznym pobycie w Pomieczynie nabrała sił i była jednym z ptaków dziś wypuszczonych w Sopocie.

– Każda z mew to osobna historia, mówiła Radiu Gdańsk Beata Rydelek członek zarządu Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom prowadzącego Ośrodek „Ostoja” w Pomieczynie. Na rehabilitację trafiła między innymi mewa, która zaplątała się w torbę jednorazową. Na jednym z kanałów, ptak z reklamówką pełną wody nie potrafił odfrunąć. Mieszkańcy Gdańska przynieśli też do Ośrodka jajko z wykluwającą się mewą. Po delikatnym „obraniu ptaka ze skorupki” i odchowaniu, również stał się jednym z wypuszczonych dziś na wolność.

Przy okazji lekarze i pracownicy „Ostoi” apelują o rozwagę przy pomaganiu zwierzętom. Często zabierając młode ptaki z naturalnego środowiska człowiek bardziej im szkodzi, niż pomaga. Zwykle podloty stawiają swoje pierwsze kroki w okolicach gniazda pozornie tylko nie będąc pod opieką ptasich rodziców. Rodzice są zazwyczaj w pobliżu i tylko w odpowiednich porach dbają o dokarmienie przychówku. Ptaki mają to w swojej naturze i wtedy pomoc jest zbędna. Co innego, gdy mamy do czynienia z rannym zwierzęciem, wtedy powinniśmy interweniować. Najlepiej jak najpierw zadzwonimy do Pomieczyna i indywidualnie skonsultujemy przypadek, a dopiero później podejmiemy ewentualną interwencję. Numer telefonu dyżurnego to 606907740 czynny w godzinach 9:00-20:00.

Posłuchaj audycji o wypuszczaniu mew. W rozmowach udział biorą: weterynarz Ośrodka w Pomieczynie Aleksandra Sławska, koordynator Aleksandra Mach i technik weterynaryjny Patrycja Zalewska oraz wolontariuszka Weronika Bańkowska. Beata Rydelek ze Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom opowiada historie wypuszczanych mew, a jedną z nich miał przyjemność wypuścić prezes WFOŚiGW w Gdańsku Maciej Kazienko. Fundusz nie dość, że wspiera finansowo Ośrodek to ma wśród tego stadka ptaków swoją mewę ze Straganiarskiej.

Dzisiejsza akcja wypuszczania mew była drugą w tym roku. Wcześniej na wolność trafiło 10 ptaków. Mewy w Sopocie nieprzypadkowo wypuszczono w Sopocie przy Przystani Rybackiej. Wybierając to miejsce pracownicy „Ostoi” chcieli uhonorować rybaków z Sopotu, którzy dostarczają bezpłatnie do Ośrodka ryby jako pokarm dla ptaków.

222111

wrasz/mar

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj