Michał Krauze lider Błękitnego Patrolu WWF Polska na Pomorzu zaprasza na Dzień Ryby do Helu. Podczas tegorocznego Dnia Ryby w Helu będziemy starali się przybliżyć wiedzę na temat okonia, szczupaka oraz certy. Chcemy zwrócić w ten sposób uwagę na różnorodność zagrożeń, z którymi mierzą się rodzime gatunki ichtiofauny.
Okoń jest jedną z najbardziej rozpowszechnionych ryb Polski, bowiem spotkać go można w krainie pstrąga jak i w zeutrofizowanych jeziorach typu linowo – szczupakowego. Występuje również w strefie przybrzeżnej Bałtyku, gdzie tworzy populację osiadłą oraz amfidromiczną. Dorasta do 50 cm i może osiągać 2 kg. Niegdyś okoń z gospodarczego punktu widzenia był gatunkiem mało cennym, jednak ze względu na walory smakowe mięsa stał się rybą pożądaną przez konsumentów. Jest gatunkiem ważnym gospodarczo, licznym, jednak w dalszym ciągu wymagającym promocji. Na naszych stołach oraz w nadmorskich smażalniach i restauracjach coraz częściej pojawiają się gatunki ryb pochodzące z innych akwenów bądź z hodowli, a bałtyckie gatunki, nawet jeśli pojawiają się w karcie dań, stanowią jedynie niewielką ich część.
Szczupak to ryba niegdyś pospolita zarówno w wodach słodkich jak i w pobliżu rzecznych ujść oraz w nadmorskich zalewach i zatokach. Może osiągać masę ponad 20 kg i dorastać do ok 130 cm. Dawniej była ważnym obiektem przybrzeżnych połowów rybackich i wędkarskich. Niestety, dekady temu, takie czynniki jak destrukcja podwodnych łąk, regulacja i zabudowa rzek przy jednoczesnej intensywnej presji rybackiej, doprowadziły do gwałtownego spadku morskich populacji szczupaków. Obecnie ochrony wymagają nie tylko same ryby, lecz przede wszystkim ich siedliska. Lata nieobecności na targach rybnych szczupaków łowionych w morzu, usunęły ten gatunek ze świadomości nadmorskich konsumentów. Istnieje zatem potrzeba odbudowania społecznej wiedzy o morskich populacjach szczupaków i uzyskania akceptacji dla działań mających na celu ich odtworzenie.
Certa to gatunek odbywający najdłuższe wędrówki spośród ryb karpiowatych zamieszkujących wody naszego kraju. Dorasta do 40 cm i może osiągać masę powyżej 1 kg. Niegdyś była ona liczna w wodach Zatoki Gdańskiej, skąd rokrocznie wędrowała na tarło w górę Wisły. Niestety, wybudowana pod koniec lat 60. ubiegłego stulecia zapora we Włocławku zamknęła jej drogę do miejsc rozrodu. Spowodowało to załamanie stada certy i wykształcenie się dwóch subpopulacji: starej, anadromicznej, która szukała alternatywnych miejsc do rozrodu, wpływając do innych dopływów Wisły oraz słodkowodnej, odbywającej migrację od zapory we Włocławku w górę rzeki.
Dziś wędrownych cert pozostało niewiele, a ich populację wspomaga się poprzez zarybienia. Dzięki temu nielicznie poławia się jeszcze te smaczne ryby w dolnej Wiśle i Zatoce Gdańskiej. Należy zadbać o czystość, a szczególnie drożność i naturalny charakter Wisły, aby certy mogły zostać w pełni przywrócone naturze.