„Jesteśmy szczęśliwcami, że wróciliśmy do Polski”. W poniedziałkowej Manufakturze Reportażu prezentujemy „Powroty” Anny Rębas, czyli opowieść małych zesłańców, którzy musieli szybko dorosnąć „na nieludzkiej ziemi”. Podczas wojny przeżyli deportację wgłąb Rosji. Na Syberię i do Kazachstanu. Wywózka na bezkresne stepy miała uniemożliwić im upominanie się o swoich mężów i synów, mordowanych w Katyniu, Ostaszkowie czy Miednoje. Miała wydrzeć z nich „polskość”.
Dzieci wywiezione na Sybir lub do Kazachstanu często wysyłano do rosyjskich domów dziecka. To kolejny traumatyczny rozdział we wspomnieniach bohaterów materiału. Weronika Prokopowicz trafiła do takiego domu dziecka jako 8-latka. Utraciła ojczyznę. Największym pragnieniem był powrót do Polski. Syberia zabrała także szkolne lata Cecylii Riedl. Trafiła tam, gdy miała 8 lat. Dzieci zmuszane były do niewolniczej pracy. Wiele z nich zmarło z głodu i wycieńczenia. Ich ojcowie byli legionistami i brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku.