Integracyjny Klub Sportowy „Zryw” ze Słupska obchodzi 20. urodziny. Ta organizacja pożytku publicznego zrzesza blisko 150 osób, a 70 jej niewidomych i słabowidzących członków bierze udział w ogólnopolskich zawodach. Wiodą prym w strzelectwie, szachach, warcabach i brydżu.
W audycji „Razem Łatwiej” gościem Joanny Mereckiej-Łotysz był Mirosław Mirynowski, prezes Integracyjnego Klubu Sportowego „Zryw” w Słupsku.
– Jestem prezesem od szesnastu lat, ale nie byłem w komitecie założycielskim. Zacząłem udzielać się już w 2004 roku, a w 2006 roku zostałem wybrany na prezesa tego stowarzyszenia, które nazywało się wtedy Klub Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki Inwalidów Wzroku „Zryw”. Z czasem zmieniliśmy tę nazwę i wyszliśmy do ludzi. Klub jest integracyjny; nie tylko zrzesza osoby niewidome i słabo widzące, ale też ludzi z innymi niepełnosprawnościami, jak również osoby zdrowe, wspierające nasz klub – podkreślał.
Żona prezesa Mirynowskiego jest prezesem Polskiego Związku Niewidomych. Gość Radia Gdańsk wspominał, że trafił do słupskiego klubu za pośrednictwem właśnie PZN. – Po studiach zacząłem udzielać się w Polskim Związku Niewidomych i wtedy zobaczyłem, że jest taki klub. Zainteresowałem się, a dalej potoczyło się już tak, że od 16 lat prowadzę całą naszą organizację. Trzeba przyznać, że tak naprawdę to 20-lecie powinno być już w zeszłym roku, bo to data oficjalnego wpisu do rejestru do Krajowego Rejestru Sądowego, a początki naszego klubu sięgają końcówki lat 50., kiedy to działał klub przy Spółdzielni Niewidomych. Początkowo nazywał się „Błyskawica”, a potem „Jutrzenka” albo odwrotnie – mówił.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer