„Absolwent szkoły średniej wchodzi w etap szkolnictwa wyższego i od razu ma zajęcia wyrównawcze”

Czy polski system szkolnictwa jest tylko kursem rozwiązywania testów według klucza odpowiedzi? Czy szkoła dobrze rozwiązuje problemy uczniów? Na te pytania odpowiadali goście audycji Nie Tylko Metropolia.
Rozmówcami Przemysława Wosia byli Monika Kończyk (pomorska kurator oświaty), Beata Chrzanowska (pedagog i przewodnicząca słupskiej rady miejskiej) i Marek Goliński (wicewójt Kolbud).

Prowadzący odniósł się do raportu Michała Pasterskiego z portalu edunews.pl, z którego wynika, m.in. że od uczniów oczekuje się tylko „prawidłowych” odpowiedzi – wymusza się na nich sposób myślenia, który został z góry określony w kluczu.

MYŚLENIE SYSTEMOWE

Marek Goliński twierdził, że w polskiej szkole brakuje myślenia systemowego na 20 lat do przodu. – Nauczyciel powinien umieć przekazać uczniowi to czego chce i tak go ukierunkować, by szkoła ponadgimnazjalna wypuściła na rynek „gotowy produkt”. Żeby młody człowiek i jego rodzice mogli myśleć strategicznie trzeba zmienić system oświaty – powiedział wicewójt gminy Kolbudy. – Szkoła średnia jest obecnie zwykłym kursem przygotowującym do zdawania egzaminów w formie testów.

„POSZATKOWANIE” SYSTEMU

– Jaki jest sens egzaminu dojrzałości, w którym człowieka sprowadza się do myślenia w jakichś kategoriach, a nie do obrony własnej tezy? – pytał Przemysław Woś.

Monika Kończyk przekonywała, że trzeba bardziej myśleć o absolwencie. – Ministerstwo edukacji rozważa zmianę formy matur. Minister edukacji chce podnieść wartość matur, by rektorzy uczelni wyższych nie mieli problemów z przygotowaniem uczniów na pierwszy rok studiów i z zajęciami wyrównawczymi. Bo tak się dzisiaj dzieje – absolwent szkoły średniej wchodzi na etap szkolnictwa wyższego i ma od razu zajęcia wyrównawcze.

Jako jeden z błędów kurator podała „poszatkowanie” systemu edukacji na organizowane co trzy lata egzaminy. – Sprowadziliśmy szkołę do przygotowania ucznia do testów, a nie do edukacji, wychowania i kształtowania młodego człowieka, który będzie mógł sprostać nie tylko wymaganiom rynkowym, ale również własnym aspiracjom – przekonywała Kończyk.

PROBLEMY UCZNIÓW

Prowadzący zwrócił również uwagę na brak indywidualnego podejścia do uczniów, które byłoby ukierunkowane pod ich konkretne potrzeby.

Beata Chrzanowska zapewniała, że uczniowie mają szeroki wybór szkół ponadgimnazjalnych w zależności od potrzeb i możliwości. Zwróciła również uwagę na systemowe zaniedbanie wsparcia uczniów. – Brakuje wsparcia finansowego na doradców, pedagogów, psychologów. Dzieci mają różne problemy, ale żeby je rozwiązać potrzeba środków i możliwości, których szkoła nie zapewnia.

Rafał Mrowicki
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj