Anna Rocławska-Musiałczyk, młoda i wybitna kompozytorka, jest autorką kompozycji łączących muzykę instrumentalną i chóralną. Po jej dzieła chętnie sięgają chóry i filharmonie. W audycji „Podwieczorek Mistrzów” opowiedziała Konradowi Mielnikowi o swojej twórczości.
Najnowsze dzieło Rocławskiej-Musiałczyk mogli niedawno usłyszeć sopocianie. – W ramach jubileuszu Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot zostaliśmy wraz z kompozytorem Mikołajem Góreckim wyróżnieni możliwością sporządzenia kompozycji specjalnie na tę okazję. Napisałam dla jubilatów symfonię zatytułowaną „Mystery”, czteroczęściowy utwór – wspominała artystka.
Kompozytorka podkreślała, że sytuacja współczesnych artystów jest niejednoznaczna. – Konkurencja jest dość mocna przez to, że mamy dostęp do social mediów i platform streamingowych, więc jest duży wybór muzyki. Z jednej strony kompozytorowi jest dziś łatwiej dotrzeć do odbiorcy, a z drugiej trudniej jest się wybić. Cieszę się z tego, że moja muzyka jest dostrzegalna, że takie prestiżowe instytucje, jak Cappella Gedanensis, Polska Filharmonia Kameralna Sopot czy Polska Filharmonia Bałtycka zdecydowały się zamówić u mnie utwory. Cieszę się też z tego, że zostały one wykonane z takim pięknym rezultatem, w takich interpretacjach, bo to też jest ważne dla kompozytora – wskazywała.
Co sprawia, że utwory Rocławskiej-Musiałczyk są tak chętnie wykonywane? – To chyba efekt tego, z czym jestem związana na co dzień, a także mojej edukacji muzycznej, ponieważ kompozycja jest zwieńczeniem moich wcześniejszych studiów instrumentalnych. Pracuję jako pianistka i jestem po fortepianie, ale ukończyłam także dyrygenturę chóralną i nie ukrywam, że muzyka chóralna jest mi bardzo bliska, więc staram się łączyć te dwa światy: instrumentalny i chóralny, wokalny, co zaowocowało zamówieniami; jeżeli tylko mogę łączyć i ktoś ma ochotę wykonywać takie utwory, to jestem przeszczęśliwa – mówiła.
Posłuchaj całej audycji:
MarWer