Jeśli opuszczamy dom, to znaczy, że opuszczamy teren stada. Pies nie może nas pilnować, gdy jesteśmy daleko. Jeśli wcześniej uczyniliśmy go „szefem”, musimy liczyć się z tym, że rozdrapie drzwi, które za sobą zamknęliśmy lub pogryzie tapczan, żeby rozładować emocje. Jak temu zapobiec?
– Mówicie państwo: „pańcia wróci. Bardzo cię proszę, bądź grzeczny” albo podnosicie państwo głos „na miejsce, zostań!”. Proszę państwa, gdyby on tę komendę wykonał, to powinien przez te 10 godzin siedzieć na posłaniu. To nie nastąpi. Nawet jeśli na chwilę się położy, to zaraz wstanie, a więc jego będzie znowu na wierzchu – tłumaczy psia behawiorystka Agnieszka Kępka.
Jak zatem poradzić sobie w sytuacji, gdy chcemy wyjść z mieszkania, a nasz pies nie chce się z tym pogodzić: wyje, piszczy, gryzie meble?
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
puch