Co tak naprawdę chce powiedzieć nam pupil? Behawiorystka rozszyfrowuje psie komunikaty

(fot. Pixabay)

Subtelny szczegół często całkowicie zmienia znaczenie komunikatu, wysłanego przez najlepszego przyjaciela człowieka. W audycji „Psie Porady w Radiu Gdańsk” Agnieszka Kępka, międzynarodowy sędzia kynologiczny i behawiorystka, podsumowała temat psiej komunikacji, wskazując, jakie konkretne sygnały może wysyłać nam ulubieniec.

Agnieszka Kępka wskazywała, że w przypadku psa wymowna jest sama postawa. – Jeżeli pies czyni jakiekolwiek wysiłki, żeby wydać się większym, to znaczy, że wysyła sygnały dominacyjne. Jeśli chce być mniejszy, to manifestuje uległość albo wysyła sygnał uspokajający. Jeżeli wskazuje ciałem, pyskiem czy patrzy wprost na innego psa, jest to typowy sygnał dominacyjny, a nawet wyzwanie do walki. Dlatego ludzie też nie powinni wpatrywać się prosto w oczy psa i jeszcze starać się wyglądać przy tym groźnie. Jeżeli zwierzę odwraca ciało, głowę i wzrok, jest to sygnał uległości albo uspokajający. Natomiast postawa wyprostowana ze sztywnymi łapami oznacza: „W tej okolicy to ja rządzę. Chcesz się ze mną zmierzyć? Spróbuj!”. Jeżeli natomiast ciało jest lekko wychylone ku przodowi, troszeczkę zgięte, ale łapki dalej są naprężone, to znaczy: „Przyjmuję wyzwanie, jestem gotów do walki, ale zastanów się, czy nie lepiej się rozejść” – wyjaśniała.

Behawiorystka podkreślała, że to, czy sierść psa jest zjeżona tylko na karku, czy również na grzbiecie, stanowi istotną różnicę. – Jeżeli ma włos zjeżony na karku i całym grzbiecie, mówi: „Zaraz się z tobą rozprawię”. Nie ma tu dyskusji. Jeżeli drugi pies czy człowiek nie odwróci się i nie odejdzie, prawie na 100 proc. zostanie zaatakowany. Ale jeżeli ten włos jeży się tylko na karku, to pies po prostu mówi: „Działasz mi na nerwy. Jak się nie odczepisz, będzie wojna” – tłumaczyła.

Ekspertka zauważała, że psy doskonale rozumieją sygnały wysyłane przez innych przedstawicieli swojego gatunku. – Jeżeli pies przypada do ziemi i patrzy przy tym w górę, mówi: „E tam, nie kłóćmy się. Przecież ja akceptuję twoją wyższość. Po co stwarzasz problemy?”. Drugi pies powinien odejść, nie odchodzą zazwyczaj tylko psy bojowe. Reszta daje święty spokój, bo uważa, że to wystarczy – mówiła.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj