Jak często karmić nasze domowe zwierzęta? Ekspertka podaje praktyczne wskazówki

(fot. Pixabay)

Tym razem w audycji karmimy. Do poruszenia tego tematu behawiorystkę Agnieszkę Kępkę zmobilizowały memy, które krążą po internecie. Na filmiku, który dotarł do naszej specjalistki, słychać było radosne śmiechy. To, co działo się na ekranie jednak przerażało.

Koszmar polegał na tym, że młode szczenięta dostawały jeść na śliskiej podłodze. Za miską biegały z rozpaczą, połykały i dusiły się, aby tylko zjeść. Kogo to bawiło? Dla jakiego człowieka było to przyjemnością? Zło najlepiej jednak przemienić w dobro, zatem Agnieszka Kępka tłumaczy, ile razy i jak karmić naszych zwierzęcych współlokatorów. To bardzo ważne, szczególnie w przypadku szczeniaków.

– Wszystkie młode zwierzęta, które sobie bierzemy czy kupujemy, to są nasze dzieci. Teraz jest taka moda, że karmimy wtedy, kiedy chcą. Znam też wiele osób, które twierdzą, że karmią swoje zwierzęta, a one rzucają się na żywność w popłochu. Nie można patrzeć na przepis, bo ten jest ogólny. A przecież każde zwierzę jest inne. Tak samo u ludzi. Jeden zje pół bułki na śniadanie, a drugi musi zjeść dwie. I to jest normalne – tłumaczy specjalistka.

SZCZENIACZKI WYMAGAJĄ SPECJALNEJ UWAGI

– Jeżeli bierzemy sobie szczeniaczka, to pamiętajmy, iż jest to małe dziecko. Nie wystarczy go karmić dwa czy trzy razy dziennie. Taki mały piesek powinien dostawać jeść co trzy godziny, czyli przynajmniej pięć razy dziennie. Przy okazji możemy nauczyć go załatwiania nieczystości poza domem, bo po każdym wybudzeniu wynosimy go szybko na zewnątrz. Piesek się załatwia i uczy się. A potem dostaje jedzenie – dodaje międzynarodowy sędzia kynologiczny.

Tomasz Olszewski/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj