Lodówki pływają po Zatoce Gdańskiej i to pełne małży żartuje na początku audycji Ewelina Sobańska. W Ptasim Radio Gdańsk przedstawiamy morskie kaczki, które traktują Polskę jako ciepły kraj i przylatują do nas na zimę z dalekiej tundry. Jak się szacuje jest ich na Morzu Bałtyckim około 4 milionów.
Lodówki żywią się rzeczywiście głównie małżami. W poszukiwaniu pokarmu potrafią nurkować nawet na głębokość 60 metrów. Trzymają się najczęściej z dala od lądu. Szukając tych ptaków w Brzeźnie nie mieliśmy szczęścia do spotkania z lodówkami. Piotr Kamont radzi wybrać się na Wyspę Sobieszewską lub do jakiegoś portu, tam na pewno spotkać będzie można lodówki. Jak jednak widać na fotografii Tomasza Tomaszewskiego lodówki też potrafią odpoczywać na fragmencie molo.
Jak zwykle od niezawodnych ptasiarzy z Trójmiejskiej Grupy OTOP otrzymaliśmy mnóstwo zdjęć lodówek. Powyżej ptasie lodówkowe zaloty na zdjęciu Janiny Woszczyńskiej. Lodówki dobierają się w pary zimą i wiosną przelatują na lęgowiska do tundry. Kto wie który to samiec, a która samica?
Ptaki inaczej wyglądają w okresie godowym i poza nim. Zimą samiec jest biały z czarnymi skrzydłami, czarną plamą w kształcie litery „Y” na grzbiecie, czarną przepaską na piersi i czarną plamą na boku głowy oraz szyi przechodzącą w kolor szary wokół oka. Samica zimą jest jasnoszara, z brązowym grzbietem i piersią, czarnymi skrzydłami i białą plamą na przodzie, bokach głowy i szyi. Na zdjęciu Małgorzaty Spierzak powyżej samiec w wiosennym stroju. Zdecydowanie trudniej odróżnić go od samicy. Lodówkę być może ciężko pomylić z inną kaczką, ale jej ubarwienie jest zmienne w zależności od płci, wieku i pory roku.
Na zdjęciu Małgorzaty Bloch jeszcze jeden samczyk. To okaz zimujący w gdyńskim porcie. „Pióra w nie najlepszej kondycji, pewnie lekko zaolejony, jak to w porcie niestety bywa” – napisała Pani Małgorzata. Populacja lodówek dramatycznie spada. Szacuje się, że w ostatnich latach zmniejszyła się o ponad połowę, nawet o 60-70%. Jedna z teorii zakłada, że spowodowane jest to zmianami klimatycznymi. W tundrze z powodu ocieplenia nie ma już występującego co kilka lat „wysypu” gryzoni. Co za tym idzie to ptaki stały się głównym celem „zainteresowania” drapieżników. Inni wskazują na to, że napoważnieszym zagrożeniem dla lodówek jest „choroba olejowa” i podtopienia ptaków w rybackich sieciach.
Lodówki bardzo rzadko zalatują w głąb lądu. To typowe kaczki morskie i dla takich widoków jak na zdjęciu Jarosława Jankowskiego „ptasiarze z lądu” przyjeżdżają nad Bałtyk.
Jeszcze jedno zdjęcie Jarosława Jankowskiego i zapraszamy do posłuchania audycji.
Z programu dowiesz się tez, że lodówki w Ameryce nazywane są „starą indiańską kobietą”. To od głosu tych ptaków, który naśladuje Ewelina Sobańska do chóru wciągając Piotra Kamonta i Włodka Raszkiewicza.
Posłuchaj:
Kto rano wstaje temu ptak nadaje 🙂 To podobnie jak Radio Gdańsk. Jesteśmy na pTAK i pod takim hasłem emitujemy na naszej antenie ptasie audycje. Można ich słuchać w każdy piątek po godzinie 12.30. O ptakach opowiadają Ewelina Sobańska i Piotr Kamont, rozmawia Włodek Raszkiewicz. Jeśli mają Państwo jakieś sugestie, chcecie się podzielić spostrzeżeniami lub zdjęciami to zapraszamy do mailowego kontaktu z prowadzącym audycję w.raszkiewicz@radiogdansk.pl
Na zakończenie ciekawe zdjęcie Mateusza Ściborskiego lecących lodówek. Wśród nich jeden albinos. A może to jednak nie lodówka tylko mewa?