W Kosakowie składowane będą odpady radioaktywne? Zapytaliśmy

Na początek wybieramy się na Kaszuby, do Chmielna. To miejsce, które słynie z produkcji Kaszubskiej Truskawki. Na początku nowego sezonu rozmawiamy tam z prezesem Stowarzyszenia Producentów Kaszubskiej Truskawki Zygmuntem Jażdżewskim pytając między innymi o to, jak wyglądał ten poprzedni sezon. Potem wybieramy się do Liniewa w powiecie kościerskim. Doszło tam do masowej wycinki drzew, która wzburzyła lokalną społeczność. Wyrębu dokonano w okolicach jeziora Liniewskiego. Wójt Mirosław Warczak zgłosił sprawę do organów ścigania, bo jak twierdzi ta wycinka – nawet w obliczu niedawnej liberalizacji prawa – była nielegalna.

A na koniec zajmiemy się tematem, który może powodować gęsią skórkę. Zgłosili się do nas kilka dni temu członkowie stowarzyszenia Nasza Ziemia z Kosakowa. Kosakowo to miejscowość, o której w ostatnich latach zrobiło się głośno za sprawę kawern, czyli wielkich podziemnych zbiorników na gaz, które tworzy na terenie tej gminy, czy w zasadzie pod tą gminą, spółka Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. PGNiG ma zgodę na stworzenie 10 kawern i systematycznie je tworzy. Wygląda to tak, że najpierw wypłukuje się z głęboko położonych pokładów soli właśnie tę sól, a potem w jej miejsce pompuje się rurami gaz. Spółka stara się o przeznaczenie kolejnych terenów na budowę kawern, ale stowarzyszenie Nasza Ziemia nie chce się zgodzić. Jak przekonują Alina Szydowska i Marcin Buchna z Naszej Ziemi jest zagrożenie, że w kawernach w przyszłości będą składowane materiały niebezpieczne, w tym odpady radioaktywne. PGNiG twierdzi, że te obawy są całkowicie nieuzasadnione.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj