Oddzielenie myśli od ciała, pełna relaksacja, kompletne oderwanie od rzeczywistości. Tak w wielkim skrócie można opisać główne założenia deprywacji sensorycznej, czyli floatingu. To metoda relaksacji, która przynosi rewelacyjne rezultaty dla ciała i duszy. Wygłuszona, zamknięta kabina. Całkowity brak bodźców zewnętrznych. W środku kabiny mocno zasolona woda, która pozwala ciału na swobodne unoszenie się na powierzchni. Tak wygląda godzinna sesja floatingu, czyli deprywacji sensorycznej. Odpoczywają zarówno ciało, jak i umysł, ale w tym czasie najważniejsze jest to, co dzieje się w głowie.
– Deprywacja sensoryczna przynosi szereg pozytywnych rezultatów. Główny powód, dla którego warto poddać się takiej sesji, to redukcja stresu. Unosząc się na wodzie wchodzimy w inny stan fal mózgowych, podobnych do tych, które pojawiają się tuż przed zaśnięciem. Nikt i nic nam nie przeszkadza, nasze myśli biegną swoim własnym torem. Na początku trudno jest te myśli dogonić, ale po kilku sesjach jesteśmy już w stanie nad nimi zapanować i osiągamy stan pełnej relaksacji podobny do tego, który po długim czasie udaje się wypracować niektórym osobom, które np. uprawiają jogę – opowiada Maja Serocka z Vanity Day Spa w Gdyni.
Choć wody w kabinie jest niewiele (ok. 26 cm głębokości) to niezwykle wysokie zasolenie pozwala się unosić na jej powierzchni.
Uczucie po odbyciu pierwszej sesji? – Czułam się… dziwnie. Nie potrafiłam dogonić swoich myśli i szczerze powiem, że nawet nie pamiętam, o czym myślałam. Byłam w półśnie, zawieszona gdzieś między światem zewnętrznym, a czymś, co kojarzy mi się z czasem, gdy znajdowałam się jeszcze w łonie matki – opowiada nasza dziennikarka Ewelina Potocka, która skorzystała z sesji floatingowej.
Jak się okazuje, pierwsze badania naukowe nad deprywacją sensoryczną rozpoczęły się na początku lat 50. XX wieku. I choć głęboka relaksacja to najważniejszy efekt floatingu, okazuje się, że deprywacja sensoryczna ma też szereg innych dobroczynnych efektów. Pozwala m.in. rzucać nałogi. W jaki sposób? Tego naukowcy jeszcze nie zbadali.
O unoszeniu się w pustce, poddawaniu się strumieniowi świadomości i efektach floatingu Ewelina Potocka rozmawia z Mają Serocką z Vanity Day Spa. Zapraszamy do wysłuchania audycji Radio Trendy.