Plan zagospodarowania dla terenu w Orłowie, dopuszczający zabudowę mieszkaniową, został uchwalony przez Radę Miasta Gdyni w 2016 roku. Chodziło głównie o ułatwienie sprzedaży terenu po Maximie, który nie mógł znaleźć nabywcy. Bo teren przeznaczony był pod usługi związane z hotelarstwem i turystyką. W 2017 plan dopuszczający budowę mieszkań, ze względu na braki formalne, został uchylony przez Naczelny Sąd Administracyjny. No i teraz miasto próbuje, już po poprawkach, ponownie go uchwalić. Na tematy w programie Samorządowy Piątek Joanny Stankiewicz dyskutowały gdyńskie radne Dorota Płotka z klubu Prawa i Sprawiedliwości oraz Marika Domozych z klubu Samorządności Wojciecha Szczurka.
– Zmiany zakładają poszerzenie możliwości tego terenu, bo Orłowo jest atrakcyjnym terenem. Orłowo powinno się intensyfikować, ważny jest rozwój miasta, a nie doprowadzanie do suburbanizacji – mówiła Marika Domozych.
– Mieszkańcy nie zgadzają się na taką zabudowę. Zależy im żeby teren po Maximie służył dalej mieszkańcom, a nie był zabudowany deweloperką. Rozwój miasta nie polega na rozbudowie mieszkaniami deweloperskimi. Mieszkańcy chcą by piękny teren nadmorski został zachowany – mówiła Dorota Płotka.