„Są sprawy, które należałoby wyjaśnić”. O politycznym wykorzystywaniu postaci Jana Pawła II

(Fot. Radio Gdańsk)

Marsze w obronie dobrego imienia papieża Jana Pawła II, związane z nasilonymi w ostatnim czasie zarzutami, organizowano w rocznicę śmierci papieża, 2 kwietnia, w całej Polsce, również na Pomorzu. W wydarzeniach wzięły udział setki tysięcy ludzi. Dzień po tych wydarzeniach Władysław Kosiniak-Kamysz na antenie Polsatu wypowiedział słowa: “Nie damy zapisać Jana Pawła II do żadnej formacji politycznej”, czym odnosił się do uwag, iż politycy PO-PSL nie brali udziału w niedzielnych marszach poświęconych pamięci Jana Pawła II. To właśnie o marszach, o pamięci, o papieżu, jak również o ewentualnym politycznym wykorzystywaniu jego postaci, rozmawiano w audycji „Śniadanie polityków w Radiu Gdańsk”. 

Gośćmi Michała Pacześniaka byli wiceprezes zarządu wojewódzkiego PSL Jerzy Bławat, Łukasz Kopeć – przewodniczący regionu pomorskiego partii Polska 2050 Szymona Hołowni, podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych i przewodniczący Partii Republikańskiej Karol Rabenda oraz doradca społeczny prezydenta Andrzeja Dudy i dyrektor Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Gdańsku – Marcin Drewa.

Wiceprezes zarządu wojewódzkiego PSL Jerzy Bławat został zapytany, czy jego zdaniem to jest pewien rodzaj zawłaszczania pamięci, czy jednak obrona dobrego imienia jednego z najbardziej rozpoznawalnych Polaków. – W moim odczuciu jest to po prostu obrona dobrego imienia Jana Pawła II. Papież poprzez swoje życie i swoje poczynania dał zarówno dla Polski, jak i dla świata, świadectwo. Dla mnie słowa prezesa Kosiniaka-Kamysza, mówiące o tym, żeby nikt sobie nie przywłaszczał dobrego imienia Jana Pawła II, są słuszne, ponieważ my jako obywatele i Polacy powinniśmy szczycić się jego postacią. I wczorajsze marsze uważam za słuszne. Chociaż osobiście nie uczestniczyłem z przyczyn zdrowotnych, to określam to jako czyn poświęcający dokonania Jana Pawła II – wyjaśniał Jerzy Bławat.

Prowadzący program przywołał słowa niektórych komentatorów, według których strategia kampanijna Prawa i Sprawiedliwości jest budowana na papieżu i o komentarz w tej kwestii poprosił Marcina Drewę. – Absolutnie się nie zgadzam. Jan Paweł II był postacią nietuzinkową i historyczną dla wszystkich Polaków. Musimy pamiętać o nim, nie patrząc przez pryzmat przynależności partyjnej. Bo taki był papież Jan Paweł II. Walczył o dobro i wolność wszystkich Polaków. Dlatego ja staram się patrzeć trochę szerzej. Był to przywódca duchowy, religijny, ale też wielki Polak. Papież, który bardzo wybitnie dołożył się do tego, że żyjemy w wolnej Polsce, a tak naprawdę w wolnym świecie w Europie Wschodniej. Więc musimy patrzeć na to w kategoriach nie tylko religijnych, ale też państwowych i patriotycznych. I tak tylko trzeba to pojmować – mówił Marcin Drewa. – To, co zadziało się na tysiącach ulic w Polsce – te rzesze, tysiące uczestników są przykładem dania świadectwa prawdzie. Ja określałbym te wydarzenia właśnie jako oddanie pewnego świadectwa, a nie tyle obronę, ponieważ papież i jego postać jej nie potrzebują. To, co niektóre stacje próbowały zrobić. Mówię: “próbowały” – celowo, bo to się oczywiście nie udało. Nie ma i nie będzie miało znaczenia. Papież był wielkim Polakiem i wielkim człowiekiem. I to jest takie wotum wdzięczności Janowi Pawłowi II. Ja uczestniczyłem w marszu w Wejherowie. Celowo nie pojechałem do Warszawy, aby być w mieście, z którego pochodzę i widziałem tysiące mieszkańców z różnych stron i opcji politycznych, którzy przychodzili. Więc to pokazuje, że temat pamięci o Janie Pawle II, wdzięczności Polaków za to, co zrobił, są ponad partyjne. A mówienie o jakiejś przynależności, czy też próbie wyciągania jakichś fruktów i punktów politycznych, nie powinno mieć miejsca w odniesieniu do tak wielkiej postaci, jak Jan Paweł II – tłumaczył Drewa.

Przewodniczący regionu pomorskiego partii Polska 2050 Szymona Hołowni Łukasz Kopeć sugeruje do tematu papieża podchodzić w sposób stonowany i racjonalny. – Odnosząc się do słów Kosiniaka-Kamysza, mogę się z nimi po części zgodzić. To, co dzieje się w ostatnich tygodniach, to rzeczywiście jest taka próba wykorzystania Jana Pawła II do bieżącej walki politycznej w Polsce. Nikt moim zdaniem nie kwestionuje dokonań Jana Pawła II, jego wkładu, jeśli chodzi o Polskę i jego dokonań na arenie międzynarodowej. Natomiast należałoby to robić w sposób dosyć stonowany, żeby takich zarzutów o wykorzystywanie polityczne Jana Pawła II nie było. Są pewne sprawy, które należałoby wyjaśnić. Wydaje mi się, że duża racjonalna część naszego społeczeństwa nie wpisuje się w ten spór i jakąś taką euforię po obu stronach, która w ostatnim czasie wokół postaci papieża zapanowała. Tylko chciałaby w racjonalny sposób do tego podejść i wyjaśnić te wszystkie zarzuty, które się wobec niego pojawiają – dodawał z kolei Kopeć.

Podsekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych i przewodniczący Partii Republikańskiej Karol Rabenda z kolei wrócił do kwestii zawłaszczania pamięci o Janie Pawle II oraz nie zgodził się z opinią i wypierał wszelkie sugestie, aby w kwestii papieża było jeszcze cokolwiek do wyjaśniania. – To jest jakaś dziwna narracja opozycji, która nie może sobie poradzić z tym, co media, które ją wspierają, zrobiły w ostatnich miesiącach. Bo to trzeba powiedzieć, że mieliśmy do czynienia z brutalnym atakiem, fake newsami, kłamstwami i pomówieniami (dotyczącymi papieża – przyp. red.). Ten materiał, który został wyemitowany przez TVN, to inaczej się go nie da nazwać niż paszkwil, niepoparty żadnymi dowodami. Naprawdę to rzecz bardzo nieprzyjemna, która nie powinna się zdarzyć nigdzie, bo jeśli mówimy o medium, które funkcjonuje w przestrzeni publicznej i posługuje się takimi kłamstwami, to trzeba to powiedzieć jasno, że mamy duży problem a przestrzeni medialnej w Polsce, bo takie rzeczy nie powinny się pojawiać. Tu nie ma co wyjaśniać. Ten atak medialny opiera się na fałszywkach SB, na pomówieniach i próbie dyskredytacji papieża. To jest coś, z czym nie powinniśmy mieć do czynienia zwłaszcza w Polsce, w której jest autorytetem nie tylko dla wiernych Kościoła, ale też dla wszystkich Polaków, bo jest bohaterem narodowym. Tutaj takie próby podejmowania tego tematu, że tam jest coś do wyjaśniania, to też jest coś, z czym powinniśmy skończyć, bo to jest atak na ten autorytet i na nasze wartości narodowe – mówił Karol Rabenda.

Posłuchaj całej rozmowy:

ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj