Opozycja zapowiada przejęcie władzy. Politycy dyskutują o założeniach umowy koalicyjnej

(Fot. Radio Gdańsk)

W poniedziałek rozpocznie obrady Sejm dziesiątej kadencji. Obrady zapowiadają się dosyć gorąco, bo politycy opozycyjni szykują się do przejęcia władzy. W audycji „Śniadanie Polityków” Piotr Kubiak rozmawiał na ten temat z: Jackiem Szaranem (Prawo i Sprawiedliwość), Markiem Rutką (Nowa Lewica), Andrzejem Jaworskim (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Łukaszem Kopciem (Polska 2050).

Andrzej Jaworski przekonywał, że nie należy przywiązywać zbyt dużej wagi do wypowiedzi opozycyjnych polityków. – Jestem przekonany, że to są tylko i wyłącznie zapowiedzi medialne, które nie są traktowane na poważnie, dlatego że nie można uchwałami sejmu wpływać na wyroki sądów, obojętnie jakiego szczebla, ani takimi uchwałami odwoływać czy powoływać sędziów czy innych osób pełniących ważne funkcje, które nie są związane z zapisami czysto konstytucyjnymi, więc jeżeli te zapowiedzi miałyby się ziścić, oznaczałoby to, że jest to zapowiedź łamania konstytucji – sugerował.

Łukasz Kopeć wskazywał zaś na historyczne znaczenie podpisania umowy koalicyjnej przez przedstawicieli opozycyjnych partii. Twierdził, że nie ma planów wpływania uchwałami na Trybunał Konstytucyjny. – Sukces, jakim było parafowanie umowy koalicyjnej przez liderów największych partii, to coś, z czym jeszcze nie mieliśmy w Polsce do czynienia. Ta umowa jest jawna, każdy może zapoznać się z tym, co jest w niej zapisane, i jest tam zapisane, że chcemy przywrócić porządek prawny w Polsce. Nie ma tam nic na temat łamania konstytucji czy zmiany uchwałami. Byłbym spokojny o to, w jakiej formie to zostanie zrobione – twierdził.

Z kolei Jacek Szaran zauważał, że opozycja zapowiada nielegalne kroki. – Cała ścieżka legislacyjna jest określona i konstytucja mówi wprost odnośnie artykułu 190, że orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą i są ostateczne, więc jeżeli przyszła koalicja rządząca będzie chciała zmienić wyrok Trybunału Konstytucyjnego, to będzie musiała zmienić taką większość w parlamencie, która pozwoli im zmienić konstytucję; na chwilę obecną nie ma takiej możliwości prawnej, aby parlament mógł zmienić orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego od 2020 roku, więc odbieram to jako tylko i wyłącznie deklarację na rzecz bieżącej debaty publicznej, sporu politycznego, więc na chwilę obecną nie widzę możliwości, aby obecna jeszcze opozycja mogła ten wyrok uchylić – tłumaczył.

Jednak Marek Rutka twierdził, że podejmowane czynności będą zgodne z prawem. – Nowa koalicja rządząca będzie przywracała demokrację i porządek konstytucyjny, co nie jest łatwym zadaniem. Wczoraj w Warszawie wziąłem udział w Radzie Krajowej Nowej Lewicy. Podjęliśmy jednogłośnie uchwałę o tym, że przystępujemy do koalicji rządowej i będziemy stopniowo przywracać porządek prawny, między innymi odpolityczniać kadry, unieważniać wyroki Trybunału Konstytucyjnego, choćby w sprawie aborcji. Powołam się choćby na opinię zespołu ekspertów prawnych Fundacji Batorego, który mówi, że wystarczające jest, aby nowy Sejm podjął uchwałę, która stwierdza nieważność wyboru sędziów dublerów Trybunału Konstytucyjnego – relacjonował.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj