Dalsza współpraca między Polską a Ukrainą. „Nie możemy być tak naiwni, jak nasi poprzednicy”

Czy relacje między partiami politycznymi są obecnie bardziej napięte niż kiedykolwiek wcześniej? W audycji „Śniadanie Polityków”, prowadzonej przez Jarosława Popka, swoje zdanie na ten temat wyrazili: Wioleta Tomczak (Trzecia Droga), Patryk Gabriel (Koalicja Obywatelska) i Dorota Arciszewska-Mielewczyk (Prawo i Sprawiedliwość). Goście programu omówili kwestie związane z zamieszeniem w prokuraturze, przygotowaniami do wyborów samorządowych, a także kontrowersje wokół aresztowania Kamińskiego i Wąsika.

Jak ważna jest współpraca Polski z Ukrainą pod nowymi rządami Donalda Tuska?

– Taka współpraca jest niezwykle istotna. Tak naprawdę premier Donald Tusk powinien Ukrainie, Ukraińcom przekazać nasze wyrazy wsparcia i tego, że rząd polski pod auspicjami nowego premiera Donalda Tuska, czyli Tuska w tej nowej roli, jest jak najbardziej zainteresowany tym, żeby wspierać Ukrainę w tych trudnych od dwóch lat momentach – powiedziała Wioleta Tomczak z Trzeciej Drogi.

– Jak powinniśmy zachowywać się, kiedy bratni naród nie tylko ze względów historycznych, ale też i takich prostych kwestii dotyczących naszego narodowego interesu? Nasz naprawdę duży sąsiad jest jednak w opozycji do jedynego realnego dzisiaj przeciwnika dla Polski w tym geopolitycznym układzie, w którym jesteśmy od ponad tysiąca lat. Jak powinniśmy się wobec niego, mówiąc kolokwialnie, ustawiać? Na pewno jest istotne to, żeby wyjść jednak poza te emocje związane z taką codzienną polityką i jednak dosyć trudną i traumatyczną dla odchodzącej władzy, której częścią jest prezydent Duda. I jednak połączyć te siły – tutaj prezydent miał do odegrania znakomitą rolę. Żeby jednak trochę oliwy na wzburzone fale wylać: wielokrotnie szef naszego koalicyjnego rządu Donald Tusk zachęcał i uspakajał trochę te emocje. Myślę, że polityka zagraniczna jest właśnie tą sferą, w której ludzie zobaczą, że również prezydent jest w stanie wznieść się poza swoje partyjne sympatie i w kwestii tej współpracy, wsparcia, ale też i takiego odważnego wybiegania w przyszłość i w to, jak my po zwycięskim, w co wszyscy pewnie wierzymy, konflikcie, będziemy pomagali wchodzić Ukrainie do Europy i odbudowywać ją, bo to będzie przecież za jakiś czas, miejmy nadzieję, że szybciej niż później ogromny plac budowy, na którym również będą odbywały się poważne interesy. My nie możemy być tak naiwni jak nasi poprzednicy i musimy się do tego bardzo solidnie przygotować, a żeby to zrobić, to trzeba naprawdę skutecznej, spokojnej, ale takiej bardzo przewidywalnej dyplomacji – zauważył Patryk Gabriel, przedstawiciel Koalicji Obywatelskiej

– Prezydent Duda ma taki autorytet i tyle zrobił w sprawie pomocy Ukraińcom, że pan poseł nie musi dyskredytować jego działalności, bo jest to nie na miejscu i bardzo niekulturalne. Cały świat widział, wie, jak podchodzi prezydent Duda do wojny na Ukrainie, ile energii i mądrości jest w jego postępowaniu, zabieganiu o pomoc wszędzie na świecie dla Ukrainy. Wsparcie poprzedniego rządu, jeżeli chodzi o przekazywanie broni o to, żebyśmy się również tutaj organizowali. Nawet nie trzeba było tego mówić, bo Polacy, bo po prostu tacy są, żeby Ukraińcom, pomagać. Robimy to do dzisiaj. Pan Andrzej Duda ma bardzo duży autorytet. Jeżeli chodzi o wylewanie komuś zimnej wody na głowę, to chyba Donaldowi Tuskowi, który ani razu jeszcze na Ukrainę się nie udał. Czekał chyba na dyrektywy od strony niemieckiej, która to w skandaliczny sposób się zachowywała, jeżeli chodzi o spóźnioną i byle jaką można powiedzieć pomoc, bo hełmy, to żadna pomoc dla Ukraińców napadniętych przez barbarzyńską Rosję, której taktyka wyniszczania danych społeczeństw i zawłaszczania terytorium się nie zmieniła. Rozmowy są zawsze bardzo potrzebne, ale jeżeli chodzi o jakiekolwiek doświadczenie, twarde rozmowy i realne spojrzenie na sprawę, to tutaj pan Donald Tusk może uczyć się od pana prezydenta Andrzeja Dudy. Powinien czym prędzej pojechać na Ukrainę – przekonywała Dorota Arciszewska-Mielewczyk, przedstawicielka Prawa i Sprawiedliwości.

– Ja jestem dumna, że pan minister Błaszczak, premier Morawiecki, i przewodniczący naszej partii Jarosław Kaczyński tyle determinacji wykazali w tym, żebyśmy rzeczywiście jeżeli chodzi o możliwości zbrojeniowe i obrony to rozwijali – dodała.

Wioleta Tomczak nawiązała jeszcze do sprawy aresztowania Kamińskiego i Wąsika – Ja myślę, że najbliższe godziny i dni pokażą czy da się coś z tym tematem zrobić. Kwestia czy my coś musimy z tym tematem zrobić? Tak naprawdę prokurator generalny pan minister sprawiedliwości Adam Bodnar po prostu zatwierdził czy potwierdził, że to, co wydarzyło się w 2022 roku, co zrobił pan minister Zbigniew Ziobro powołując na funkcję prokuratora krajowego pana Barskiego, było po prostu sprzeczne z jakimikolwiek przepisami. Zastępcy mają jakby prawo do tego, żeby wskazywać swoje poglądy. Z drugiej strony też nie działają do końca w granicach prawa, bo na przykład nagrywają rozmowę z panem prokuratorem generalnym i nie wskazują że to robią, nie informują go o tym. Później to upubliczniają. Dzisiaj na stronie właśnie prokuratury pojawiło się oświadczenie w tej sprawie. Widać, że emocje są bardzo wysokie, że napięcia trwają. Pamiętajmy, że prokuratura to jest no taki zhierarchizowany układ. I tutaj jak najbardziej prokurator generalny po prostu powołuje się na przepisy i opinie, które stwierdzają, że to przywrócenie ze stanu spoczynku prokuratora Barskiego było nieskuteczne, bo ten przepis mógł funkcjonować tylko w 2016 roku przez dwa miesiące, od marca do maja. To ta nieskuteczność nie mogła spowodować tego, że pan Barski mógł być prokuratorem krajowym – oceniła.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj