Hindus został brutalnie pobity na stacji PKP w Pępowie koło Żukowa. Do zajścia doszło w niedzielę po godz. 6:00. 32-latek był bity i kopany po całym ciele, padały rasistowskie wyzwiska.
Pracodawca pokrzywdzonego twierdzi, że policja od razu po zajściu zatrzymała sprawców, ale następnie ich zwolniła bez żadnych zarzutów.
– Policja nie za dużo wiedziała. Mówiłem, że sprawcy zostali aresztowani, a oni pytali „jak to aresztowani, nikogo nie ma, kto został aresztowany?”. Byli zmieszani i widać było, że chcą nas zbyć. Nie wiem, co ze sprawcami, bo zostali wypuszczeni tego samego dnia i tylko ich wylegitymowano – mówi.
– Pozostawienie obcokrajowca bez pomocy w kontekście napaści rasistowskiej po prostu nie mieści się w głowie – dodaje adwokat Piotr Bartecki, pełnomocnik pokrzywdzonego.
Policja w Kartuzach po tym, gdy nasz reporter zainteresował się tematem, zatrzymała pierwszego z podejrzewanych. Sposób przeprowadzenia interwencji badają przełożeni funkcjonariuszy.
– W poniedziałek policjanci z Żukowa przyjęli zawiadomienie od 32 letniego obywatela Indii, dotyczące pobicia przez dwóch nieznanych mu mężczyzn. Do zdarzenia doszło dzień wcześniej, ok. godz. 6:00, w okolicach dworca PKP w Pępowie. Na podstawie zrealizowanych w tej sprawie czynności policjanci ustalili, że doszło do napaści i znieważenia 32 latka na tle narodowościowym. Z uwagi na zgromadzony przez funkcjonariuszy materiał dowodowy, zatrzymany został 24 letni mężczyzna. Tożsamość drugiego podejrzewanego mężczyzny jest policjantom znana, jego zatrzymanie jest kwestią czasu. Zabezpieczony przez policjantów film z przebiegu tej interwencji poddany zostanie ocenie pod kątem prawidłowości jej przeprowadzenia przez Komendanta Powiatowego Policji w Kartuzach – informuje policja.
Grzegorz Armatowski/ua/raf