Bezdomni zaczepiają mieszkańców i turystów na rynku w Kościerzynie. Piją alkohol, wymuszają pieniądze, a nawet załatwiają potrzeby fizjologiczne w miejscu publicznym. Od początku czerwca straż miejska dostała już ponad 50 zgłoszeń w tej sprawie.
Straż miejska, policja i władze Kościerzyny rozkładają ręce, bo nie ma skutecznych narzędzi prawnych na załatwienie problemu.
– Nie ma izby wytrzeźwień. Gdyby takie narzędzie znajdowało się na terenie powiatu, mielibyśmy gdzie taką osobę w stanie nietrzeźwości osadzić. Miałaby wtedy bezpieczne lokum, przynajmniej do następnego dnia, do otrzeźwienia – wyjaśnił Tomasz Smuczyński, komendant straży miejskiej w Kościerzynie.
Co o sytuacji sądzą mieszkańcy? Co można dalej zrobić w tej sytuacji?
Posłuchaj całego materiału Grzegorza Armatowskiego:
Grzegorz Armatowski/aKa