Coraz mniej niewiadomych na listach w wyborach do europarlamentu. „Wysyłamy sprawdzonych ludzi”

(Fot. Radio Gdańsk)

Trwają przygotowania do wyborów do Parlamentu Europejskiego. Kto powinien znaleźć się na listach? W audycji „Strefa Politycznie Kontrolowana” Agnieszka Michajłow spytała o to Agnieszkę Pomaską (Platforma Obywatelska), Karola Rabendę (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Artura Dziambora (Trzecia Droga).

Karol Rabenda przypominał, że „to, kto będzie startował w wyborach, jest decyzją każdej z partii”. – Te wybory są dosyć proste do ułożenia, bo są listy wojewódzkie, na których jest dziesięć osób, nie są one tak długie, jak do parlamentu. To polityka wyborcza. Jak wielokrotnie mówili liderzy Prawa i Sprawiedliwości, w tych wyborach będziemy starali się przekonać Polaków i wystawimy takie listy, co do których uważamy, że będą najmocniejsze, więc myślę, że na listach Prawa i Sprawiedliwości znajdzie się wielu kandydatów, którzy będą brali udział w kampanii wyborczej, będą aktywni, znani. Na pewno nie będą to listy ustawiane w Warszawie, gdzie wiadomo, kto się dostanie – wskazywał.

Z kolei Agnieszka Pomaska zapewniała, że jest przekonana, iż kandydaci jej ugrupowania do Parlamentu Europejskiego będą dobrze reprezentować Polskę w tym gremium. – Wysyłamy po prostu sprawdzonych ludzi. Nie ma wątpliwości, że będą oni skutecznie zabiegać o polskie sprawy w Parlamencie Europejskim. Trzeba mieć nie tylko doświadczenie, ale też pewną pozycję i myślę, że każdy, kto pełnił funkcję konstytucyjnego ministra i sprawdził się – a nie mam wątpliwości, że pan minister Kierwiński sprawdził się w tej roli – będzie bardzo pożyteczny w Parlamencie Europejskim – stwierdziła.

Artur Dziambor zauważył zaś, że wybory do Parlamentu Europejskiego nie są aż tak ważne, jak mogłoby się wydawać, ponieważ to gremium nie odgrywa zbyt istotnej roli. – Prawda o Unii Europejskiej jest taka, że rządzą nią komisarze, a nie Parlament Europejski, więc jeżeli mamy szansę, żeby mieć tam swojego reprezentanta, oczywiście należy w to grać, niezależnie od tego, kto to będzie. Jeżeli natomiast chodzi o Parlament Europejski, pomijamy najważniejszą kwestię: mamy najgorszy w całej Europie system wyboru europosłów, dlatego że jesteśmy jedynym krajem, który jest podzielony na tak małe okręgi – oceniał.

Posłuchaj całej audycji:

MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj