Świąteczny stół w dawnym Gdańsku i w ogóle na Pomorzu mógł nas nieco zaskoczyć. Choć jadaliśmy podobnie, to królowały – chyba bardziej niż dziś – ryby. Tłuste jesiotry i importowane bieługi oraz biedne śledzie. Najlepszym podarunkiem były… cytrusy. Ich cena była astronomiczna.
O pańskim i mieszczańskim świątecznym stole i bożonarodzeniowym dostatku opowiada Danielowi Wojciechowskiemu Aleksandra Kucharska, rekonstruktorka z Garnizonu Gdańsk.
(Fot. Pixabay)