W Słupsku powstały rabaty deszczowe. Stworzono je w ramach pilotażowego programu, który ma odciążyć miasto przed zalewaniem z powodu nawalnego deszczu.
Ostatnie ulewne deszcze stanowiły test poprawności działania sześciu rabat deszczowych, z których dwie wykonano na obszarze rewitalizacji – na placu Dąbrowskiego i przy ulicy Paderewskiego. Ponadto w Słupsku tego typu rabaty powstały w ciągu ulic Szczecińskiej, Artura Grottgera, Jana III Sobieskiego oraz Grunwaldzkiej.
– Każdy element powoduje, że ryzyko problemu faktycznie maleje. W gruncie rzeczy to zarządzanie ryzykiem. Nadrzędnym zadaniem ogrodów deszczowych jest przede wszystkim odciążanie systemów kanalizacji w warunkach deszczy nawalnych poprzez skierowanie wód opadowych na obszary biologicznie czynne. Przyczyniają się one także do bardziej efektywnego wykorzystywania wód opadowych, zwiększenia bioróżnorodności, a także redukcji kosztów ponoszonych na utrzymanie trawników w mieście. Wykonane na potrzeby projektowe obliczenia wskazują, że w sytuacji lokalizacji rabat deszczowych na gruntach chłonnych ich efektywność jest bardzo wysoka. Po umieszczeniu rabat we wspomnianych lokalizacjach możliwe będzie zagospodarowanie nawet ponad 40 000 metrów sześciennych wody rocznie – informuje Paweł Krzemień z Urzędu Miejskiego w Słupsku.
Czy rabaty deszczowe wystarczyły, aby uchronić mieszkańców Słupska przed zalewaniem? Odpowiedzi na to pytanie szukaliśmy w audycji „Twoja Dzielnica”.
Posłuchaj całej audycji:
Joanna Merecka-Łotysz/MarWer