Polskie społeczeństwo jest coraz starsze. Kiedyś o 70-letniej osobie powiedzielibyśmy, że jest seniorem, a dziś ta granica znacznie się przedłuża. Kiedy się ją przekracza? Co zrobić, żeby być osobą aktywną, pełną energii w podeszłym wieku? I kto nam może w tym pomóc? O tym w audycji Więcej serca i mniej barier, którą prowadziła Beata Gwoździewicz.
– W jednej ze szkół śpiewaliśmy z dziećmi i ktoś powiedział o mnie, że jestem „dziadkiem”. Myślę, że tu przekroczyłem granicę i jestem seniorem – mówił Władysław Ornowski z fundacji Pan Władek.
– Życie jest piękne, cudowna przyroda, przyjaźnie, dlatego chcemy być sprawni jak najdłużej. Są jednak osoby w naszym wieku, które trudno wyciągnąć z domu, ale w tym pomaga nam MOPR. Pracownicy wyszukują ludzi potrzebujących i dzięki temu nie jesteśmy sami. Pracownicy socjalni się nami bardzo dobrze opiekują – zaznaczyła seniorka Teresa Barska
Seniorom pomaga także Gdańska Spółdzielnia Socjalna.
– Z roku na rok wzrasta liczba osób, które korzystają z usług opiekuńczych. My mamy około 700 podopiecznych i są nieaktywne osoby, duża grupa z nich to ludzie leżący, samotni i często ta pomoc instytucjonalna jest jedynym wsparciem. My staramy się tworzyć między innymi projekty poprawiające jakość życia, jednym z nich jest gdańska biblioteka mobilna dla osób, które nie wychodzą z domu, a chciałyby wypożyczać książki – podkreśliła Katarzyna Litwin, prezes Gdańskiej Spółdzielni Socjalnej.
Seniorzy mają też możliwość spotkań w klubie emerytów i rencistów, gdzie rozmawiają i wspominają dawne czasy.
– Jestem przewodniczącym klubu emerytów i rencistów w Porcie Gdańskim od ponad 1,5 roku. Teraz należy do niego 126 osób. Mamy spotkania co tydzień przy kawie i herbacie. Rozmawiamy, wspominamy dawne czasy, a nawet odnawiamy przyjaźnie po latach – mówił Stanisław Kwiatkowski.